F1: rewolucja w zakresie opon. Nowe ogumienie pozwoli na jazdę na limicie przez cały wyścig

Getty Images / Charles Coates / Na zdjęciu: Robert Kubica
Getty Images / Charles Coates / Na zdjęciu: Robert Kubica

Formuła 1 szykuje się na rewolucję w roku 2021. Jedną z nich będą zupełnie nowe opony Pirelli. Włosi mają dostarczyć F1 produkt, który będzie bardzo wytrzymały. Mniej zużywające się mieszanki mają dawać szansę na ostrą walkę przez cały wyścig.

W tym artykule dowiesz się o:

Wiadomo już, że w roku 2021 dojdzie do sporych zmian w regulaminie Formuły 1. Ostatnio doszło nawet do wycieku szkiców samochodów F1 (czytaj więcej o tym TUTAJ). Cel Liberty Media jest bowiem jasny. Właściciel F1 chce uczynić dyscyplinę ciekawszą i bardziej widowiskową.

Od sezonu 2021 zmienią się też opony w F1. Nie tylko z tego względu, że Formuła 1 przejdzie na koła 18-calowe, ale dojdzie też do metamorfozy samych mieszanek. W tej chwili mamy do czynienia z ogumieniem o wysokim stopniu zużycia. Pirelli chce jednak zmienić politykę i postawić na opony, które będą bardziej wytrzymałe, a przez to kierowcy będą mogli dłużej jechać na limicie.

Czytaj także: Marcin Budkowski i jego misja w Renault

- Chcemy opon, które zezwolą na ciągłą walkę. Obecne ogumienie Pirelli jest takie, o jakie poproszono włoską firmę. Musimy jednak zmienić politykę w tym zakresie - powiedział "Motorsportowi" Nikolas Tombazis, delegat techniczny FIA.

ZOBACZ WIDEO: Kubeł zimnej wody wylany na Roberta Kubicę. Mówi o "mniejszej przyjemności"

- Myślę, że w przeszłości prosiliśmy Pirelli o złe rozwiązania. To złożony problem i nie mamy jeszcze jasnej wizji jak go rozwiązać. Robimy różne symulacje i na pewno można wiele zrobić, ale pit-stopy są bardzo ważne w F1. Wiemy, że fani się emocjonują zmianami kół, które trwają po 2-3 sekundy - ocenił Pat Symonds, dyrektor techniczny F1.

O tym jak ogromny wpływ na jazdę i tempo w obecnej F1 mogą mieć opony najlepiej wie Robert Kubica. Polak startował przed laty w Formule 1, gdy oficjalnym dostawcą ogumienia była firma Bridgestone. Produkt Japończyków był bardzo trwały i miał zupełnie inną charakterystykę od tego, jakim obecnie cechuje się Pirelli.

Nieprzypadkowo po powrocie do F1 Kubica potrzebował czasu, by zrozumieć zachowanie opon Pirelli. W przypadku mieszanek włoskiego producenta wystarczy jedno czy dwa źle przejechane okrążenia, aby ogumienie straciło swoją temperaturę, a co za tym idzie właściwości. Ma to wpływ na zachowanie samochodu oraz szybszą degradację danej mieszanki.

Czytaj także: Sebastian Vettel nie odczuwa frustracji 

- Jak zawsze, naszym celem jest dostarczanie Formule 1 tego, co jest potrzebne w danej chwili. Będziemy musieli zmodyfikować nasze cele na rok 2021. Musimy tylko działać szybko, bo wkrótce zamierzamy zacząć testy tych opon. Jeśli F1 chce opon, które są w stanie wytrzymać długie dystanse, to my chętnie pójdziemy w tym kierunku - zapewnił Mario Isola, dyrektor Pirelli ds. motorsportu.

Źródło artykułu: