Carlos Sainz traci do piątego w stawce Pierre'a Gasly'ego zaledwie pięć punktów. Biorąc pod uwagę dominację trzech czołowych zespołów w F1, wynik Hiszpana musi budzić szacunek. Ekipa McLarena ma bardzo ambitne plany wobec Sainza. Brytyjczycy liczą, że Hiszpan przełamie dominację czołowej trójki i pokona Gasly'ego.
- Jedynym kierowcą, którego możemy dorwać w klasyfikacji generalnej jest Gasly - powiedział przedstawiciel ekipy z Woking, Andreas Seidl, którego cytuje "AS".
- Póki jest to realny plan do wykonania, będziemy robić wszystko, aby tak się stało. Red Bull ma zdecydowanie lepszy samochód niż my. Na pewno pokonanie Francuza nie będzie łatwe, ale nie przestaniemy próbować, dopóki będziemy mieć cień szansy - wyjaśnił Seidl.
Czytaj także: Sebastian Vettel krytyczny wobec siebie
Postawa Carlosa Sainza w sezonie 2019 imponuje kibicom i ekspertom. Dla hiszpańskich kibiców to dobra wiadomość, po tym jak z F1 pożegnał się Fernando Alonso. Z kolei Red Bull może żałować utraty kierowcy z Madrytu. Przed kilkoma laty Sainz należał do programu juniorskiego Red Bulla, ale pozwolono mu odejść, bo większe nadzieje widziano w Gaslym.
ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne 2019. Czesław Lang o miejscu tragicznego wypadku: To nie był zjazd, ale prosta, szeroka droga
- Trudno powiedzieć, czy Red Bull popełnił błąd, pozbywając się go kilka lat temu. Ja jestem szczęśliwy z tego, że mam go u siebie, podobnie jak Lando Norrisa. Mamy świetny duet kierowców - wyjaśnił Seidl.
Czytaj także: Formuła 1 bez Red Bulla byłaby nudna
Sainz i Norris pozostaną w ekipie McLarena także na sezon 2020. Wydaje się, że to bardzo dobra decyzja władz ekipy z Woking. Obaj są wciąż bardzo młodzi, a ich jazda już wygląda bardzo dojrzale.