F1: Mick Schumacher w F1 to tylko kwestia czasu. "Dzięki presji stał się silniejszy"
Zdaniem byłego kierowcy Ferrari, Jeana Alesiego, Mick Schumacher dołączy wkrótce do stawki Formuły 1. Młody Niemiec na Węgrzech wygrał swój pierwszy wyścig F2 w karierze. 20-latek powoli odnajduje się w nowych realiach.
Alesi jest przekonany, że syn Michaela Schumachera dołączy wkrótce do stawki Formuły 1. - Bez wątpienia nadejdzie taki dzień. Nie jest łatwo być potomkiem i następcą tak wielkiej postaci, jak ojciec Micka. Jestem jednak pewny, że presja, która ciąży na nim od dziecka, tylko go umocniła - powiedział w "Corriere della Sera".
Czytaj także: Toro Rosso szuka nowego kierowcy
Entuzjastą talentu młodego Niemca jest także Stefano Domenicali. - Musi minąć trochę czasu, by cała ta ogromna pasja i miłość do wyścigów, którą ojciec przekazał synowi, wyraziła się w indywidualny dla Micka sposób. To się jednak dzieje - dodał były szef Ferrari, a obecnie dyrektor zarządzający Lamborghini.
Aktualny szef Ferrari, Mattia Binotto zaznaczył, że zwycięstwo Micka Schumachera było wyjątkowym wydarzeniem nie tylko dla samego zainteresowanego. - Patrzyłem na podium i widziałem wiele znanych twarzy. Byli tam starzy znajomi i Corinna, małżonka Michaela. Czułem się tak, jakbym cofnął się w czasie - wyjaśnił Włoch, który pracował w zespole z Maranello już w czasach startów Michaela Schumachera.
Czytaj także: McLaren ma wyzwanie dla Carlosa Sainza
Mick Schumacher jest członkiem akademii Ferrari. Dzięki temu Niemiec testował w tym roku bolid Formuły 1. - Posiadanie w swoich szeregach chłopaka, który jest tak energiczny i pełny entuzjazmu to wspaniała sprawa. Szybko zintegrował się z ekipą. Ma silny charakter, ale jest zespołowym graczem. To bardzo ważne - zakończył Binotto.