F1: Gunther Steiner nie ma dobrych wieści dla Roberta Kubicy. "Ponad dwa lata nieobecności w F1 to za dużo"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

- Ponad dwa lata nieobecności w F1 to za dużo - powiedział Gunther Steiner, szef Haasa. Wypowiedź Włocha zdaje się przekreślać szanse Roberta Kubicy na angaż w amerykańskim zespole. Swoje oferty Haasowi miało złożyć sporo kierowców.

Słabe wyniki Kevina Magnussena oraz Romaina Grosjeana sprawiają, że Haas najprawdopodobniej dokona zmian w składzie po sezonie 2019. Zwłaszcza że Duńczyk i Francuz mają problemy ze współpracą na torze i potrafili w tym roku doprowadzić do kolizji pomiędzy sobą.

Z Haasem łączono wielu kierowców, w tym Roberta Kubicę, na korzyść którego działa wsparcie ze strony PKN Orlen. Amerykanie zwykli bowiem kontraktować zawodników posiadających pakiety sponsorskie. Najnowsza wypowiedź Gunthera Steinera zdaje się jednak przekreślać szanse Kubicy.

Czytaj także: Mechanicy Red Bulla i Williamsa najlepsi 

- Ponad dwa lata nieobecności w F1 to za dużo - powiedział Steiner w niemieckim "Motorsport Magazin", a jak wiadomo, Kubica powrócił do rywalizacji po ośmioletniej przerwie.

ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu

Włoch był też pytany o sytuację Estebana Ocona, który jest przymierzany do Haasa na sezon 2020. Francuz, choć ma opinię ogromnego talentu, nie znalazł zatrudnienia w F1 w tym roku i został jedynie kierowcą rezerwowym Mercedesa.

- Wystarczy rok poza F1, aby powrót do F1 był trudny. Ocon zaliczył dwa udane sezony, teraz pracuje w symulatorze Mercedesa. W ten sposób można przetrwać dwanaście miesięcy, ale trudniej potem dostać drugą szansę. Jeśli mielibyśmy brać Ocona, to na pewno nie na jeden sezon. To nie byłoby zbyt produktywne. Jeśli mamy kogoś szkolić i rozwijać, to umowa powinna być wieloletnia - dodał Steiner.

Szef Haasa zdradził, że jego zespół cieszy się sporym zainteresowaniem na rynku kierowców i ma spore pole manewru, jeśli chodzi o sezon 2020. - Jesteśmy w dość komfortowej sytuacji - zaznaczył.

Czytaj także: 40 tys. funtów za wpis Hamiltona w social mediach

Steiner wykluczył przy tym zatrudnienie debiutanta. - Biorąc pod uwagę naszą obecną formę, cieszę się, że tego nie zrobiliśmy też przed tym sezonem. Jednak to nie jest tak, że nigdy nie będziemy sięgać po debiutantów. Niektórzy kierowcy są zadowoleni, że opuścili F1, bo znaleźli swoje miejsce w innej klasie wyścigowej. Za to inni kierowcy chętnie chcą wrócić do F1. Wszystko zależy od osobowości, od tego jak zdeterminowany jesteś w kwestii powrotu - podsumował szef Haasa.

Źródło artykułu: