F1: Kontrakt mało realny, ale nie niemożliwy. George Russell może być gwiazdą Mercedesa

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: George Russell
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: George Russell

W Formule 1 trwa przerwa wakacyjna, co podsyca plotki dotyczące nadchodzącego sezonu. Okres transferowy może być bardzo nudny, lub bardzo ekscytujący. Jednym z najciekawszych tematów jest miejsce drugiego kierowcy w Mercedesie.

Sytuacja jest o tyle ciekawa, że Valtteri Bottas zawiódł w sezonie 2018, natomiast w tym roku spisuje się idealnie tak, jak oczekuje się od kierowcy numer dwa w czołowym zespole. Fin ma na swoim koncie kilka pole position, wygrane wyścigi i jest drugi w klasyfikacji generalnej. Mimo to, Mercedes poważnie rozważa zamianę Bottasa na młodszego zawodnika.

Najpoważniejszym kandydatem jest Esteban Ocon, który ma za sobą wiele udanych startów w królowej motorsportu. Francuz sezon 2019 obserwuje z garaży ekipy Toto Wolffa, mając nadzieję na awans do głównego zespołu. Ocon jest młody i perspektywiczny, ale jeszcze więcej do zaoferowania zdaje się mieć George Russell.

Czytaj także: Mercedes blokuje rewolucje w F1

Brytyjczyk również jest związany z Mercedesem, a w tegorocznej rywalizacji wyciska absolutne maksimum ze słabego samochodu Williamsa. Na dodatek Russell ma zaledwie 21 lat i całą karierę przed sobą. Talentu odmówić mu nie można.

ZOBACZ WIDEO: Niezręczne pytanie o przyszłość Roberta Kubicy. Obok siedział sponsor

George'a Russella chwalą nawet koledzy z toru, w tym Max Verstappen, który podkreślił niedawno, że młodego Brytyjczyka stać na to, by w przyszłości walczyć o tytuł mistrza świata. - Wszyscy chwalą Leclerca, a w stawce jest więcej świetnych, młodych gości. Wśród nich są Norris, Albon i Russell - powiedział Holender (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Czytaj także: kary dla kierowców Red Bulla w zawieszeniu

Przewagą Brytyjczyka nad Francuzem jest także regularna jazda w sezonie 2019. Wypadnięcie ze stawki, nawet na rok, z pewnością nie pomaga Oconowi w zachowaniu odpowiedniej formy i rytmu jazdy. Obserwowanie wyścigów z garażu nie rozwija jego umiejętności.

Sam George Russell nie wyklucza definitywnie jazdy w Mercedesie już od przyszłego roku. - Teoretycznie to mało prawdopodobne, ale F1 to bardzo specyficzny sport. Wszystko zmienia się z dnia na dzień. Nigdy nie mów nigdy. Władze zespołu mają na oku mnie, Ocona i Bottasa. Każdy ma szansę - powiedział Brytyjczyk w rozmowie z RaceFans.net.

Źródło artykułu: