F1: Grand Prix Belgii. Sergio Perez musi wrócić do starego silnika. Kara dla Lance'a Strolla

Materiały prasowe / Racing Point / Na zdjęciu: Sergio Perez
Materiały prasowe / Racing Point / Na zdjęciu: Sergio Perez

W piątkowym treningu przed Grand Prix Belgii spłonął silnik w samochodzie Sergio Pereza. Kierowca Racing Point przez resztę weekendu używać będzie starszej jednostki, by uniknąć kary za wymianę tego elementu. Mniej szczęścia miał Lance Stroll.

Druga sesja treningowa przed Grand Prix Belgii została przedwcześnie przerwana z powodu awarii w samochodzie Sergio Pereza. Meksykanin zatrzymał swój samochód, po tym jak zobaczył ogień z tyłu karoserii. Dla kierowcy Racing Point była to fatalna wiadomość, bo dopiero co założono u niego silnik Mercedesa w nowej specyfikacji.

W dalszej części Grand Prix Belgii 29-latek ma korzystać z używanej jednostki, która dysponuje słabszą mocą. Było to jednak konieczne, aby Perez uniknął kary za wymianę silnika.

Czytaj także: Pożar samochodu Sergio Pereza (wideo)

- Straciłem moc i zobaczyłem kłęby dymu. Od razu założyłem, że nie jest najlepiej - powiedział Perez na łamach "Motorsportu".

ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu

Fabryka Mercedesa w Brixworth ma sprawdzić, co zawiodło w silniku Pereza. Wydaje się, że uszkodzenia w nim na tyle poważne, że ostatecznie meksykański kierowca i tak nie uniknie kary za przekroczenie limitów związanych z jednostkami napędowymi. Być może już w kolejnym Grand Prix Włoch będzie musiał ustawić się na końcu stawki.

Mniej szczęścia miał Lance Stroll. Drugi z kierowców Racing Point rozpoczął rywalizację w Belgii z nowym silnikiem i przekroczył dozwoloną pulę. Oznacza to dla niego karne przesunięcie na polach startowych.

Stroll w trakcie piątkowego treningu też narzekał na problemy z samochodem i skarżył się, że coś parzy jego nogi w kokpicie. Jak się okazało, było to spowodowane awarią urządzenia, które w samochodach montuje F1. Jest ona umiejscowiona tuż za siedzeniem kierowcy. - Nie wiem, czy przez radio mówiłem coś o ogniu. Po prostu czułem, że coś się pali i strasznie śmierdziało w środku. Dlatego szybko zjechałem do alei serwisowej - tłumaczył 20-latek.

Czytaj także: Hulkenberg wiedział, że odejdzie z Renault 

Wcześniej o wymianach silników informowały Renault, McLaren i Honda. Oznacza to kary dla Daniela Ricciardo, Nico Hulkenberga, Carlosa Sainza, Alexandra Albona i Daniiła Kwiata. Skorzysta na nich Robert Kubica, który nie będzie musiał startować do wyścigu o Grand Prix Belgii z ostatniego rzędu (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Komentarze (1)
DesmondMiles
31.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to Williams przez pierwsze pół okrążenia będzie gdzieś na pozycjach 13-14 przez kary dla innych, potem wszystko wróci do normy.