F1: Honda zaskoczona awarią silnika Roberta Kubicy. Do tej pory Mercedes był gwarantem niezawodności
Robert Kubica i Sergio Perez zanotowali awarie silników podczas Grand Prix Belgii, co nie wystawia najlepszej opinii Mercedesowi. Usterkami w maszynach Polaka i Meksykanina zaskoczona jest Honda, która do tej pory słynęła z zawodnych jednostek.
Dowodem na to są awarie w samochodach Roberta Kubicy i Sergio Pereza. Polak i Meksykanin otrzymali podczas Grand Prix Belgii nowe, poprawione jednostki Mercedesa. Miały one gwarantować większą moc, a przy tym niezawodność.
Czytaj także: Max Verstappen nie przejął się karą
Stało się inaczej. W piątek w płomieniach stanął pojazd Pereza, a Kubica z powodu płonącego silnika przedwcześnie zakończył sobotnie kwalifikacje. Co ważne, pierwsze analizy wykazały, że awarie miały zupełnie inne źródła.
ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włoskuDo tej pory to właśnie Honda słynęła z najmniej wydajnych i awaryjnych silników. Japończycy powrócili do F1 w roku 2015 za sprawą współpracy z McLarenem i szybko okazało się, że od konkurencji dzielą ich lata świetlne. Bardzo głośno ich produkty wielokrotnie krytykował m.in. Fernando Alonso. Dopiero w tym roku Azjaci osiągnęli satysfakcjonujący poziom.
- Nowa specyfikacja silnika Mercedesa zdała testy w fabryce, pojawiła się na torze i nagle były problemy. Jestem ciekaw skąd się to wzięło i trudno mi ukryć zaskoczenie. Przecież Mercedes dostarcza silniki ekipie fabrycznej, Williamsowi i Racing Point od dłuższego czasu. Wiedzą, jak odpowiednio przeprowadzić kontrolę jakości - dodał Tanabe.
Czytaj także: Fernando Alonso pojawi się na Grand Prix Włoch
Honda sama wprowadziła w Grand Prix Belgii poprawione silniki, które otrzymali Alexander Albon i Daniił Kwiat. Obaj nie mieli jakichkolwiek problemów. Albon dojechał nawet do mety na piątej pozycji.
W przypadku Kubicy usterka z kwalifikacji nie tylko oznaczała konieczność startu z pit-lane, ale też w jego samochodzie zamontowano starszy silnik, który miał już przejechane sporo kilometrów, przez co Kubica dysponował w wyścigu mniejszą mocą względem rywali.