F1. Robert Kubica żegna się z teamem. Zientarski: Decyzję podjął Williams
- To właściwie nie jest jego decyzja. Decyzję podjął Williams - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty Włodzimierz Zientarski. Robert Kubica po sezonie oficjalnie kończy współpracę z zespołem.
Z Williamsem żegna się również sponsor Kubicy - PKN Orlen, który jednak dalej będzie współpracował z polskim kierowcą. - Orlen idzie za nim na zasadzie solidnej umowy. To, że polska potężna firma sponsoruje takiego potężnego faceta szalenie mi się podoba - dodaje Zientarski.
Pytaniem pozostaje, co Kubica będzie robić w przyszłym sezonie. W grę wchodzą ewentualnie wyścigi w innej serii. - Może Formuła E (formuła elektryczna). Pamiętajmy, że ma już 34 lata. To już nie jest młodziak - przypomina dziennikarz.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy w siatkówce. Kochanowski krytycznie o swojej grze. "Moja forma pozostawia jeszcze wiele do życzenia"Kubica nie ma za to większych szans na zatrudnienie na pozycji kierowcy wyścigowego w F1. W mediach pojawiają się za to doniesienia o współpracy z jednym z teamów w roli kierowcy rezerwowego. - Ja bym go widział w takiej roli. Tylko czy jemu ambicja pozwoli. Nie sądzę, jest niebywale twardy, ale i apodyktyczny. Nikt mu nie przetłumaczy, on będzie miał swoją wizję. Zawsze był taki - dodał Zientarski.
Prezenter telewizyjny był dwa tygodnie temu na torze Monza podczas GP Włoch. Zauważył tam różnice między samochodami Kubicy i jego partnera z Williamsa - George'a Russella. - Ewidentnie ma gorszy samochód, o dwie długości. Russell na prostej od niego odjeżdżał jak od dziecka - przekonuje Zientarski.
Jednocześnie 76-latek nie sądzi, aby zakończenie współpracy miało jakiś wpływ na relacje z Williamsem w tym sezonie. - Nie wpłynie na pogorszenie stosunków z Williamsem. Robert stanie ponad tym. Jest człowiekiem, który analizuje rzeczywistość. Dojeździ to do końca - zakończył dziennikarz motoryzacyjny.
Do końca sezonu 2019 pozostało jeszcze 7 wyścigów. Kubica z jednym punktem zajmuje przedostatnie miejsce w stawce kierowców F1. Jedynym zawodnikiem bez choćby oczka pozostaje jego partner zespołowy - Russell. Do Brytyjczyka w przyszłym sezonie ma dołączyć Nicholas Latifi.
Czytaj też: F1. Łukasz Kuczera: Robert Kubica wyszedł przed szereg. Nie chciał się dać wykorzystać (komentarz)
Czytaj też: F1: wszystkie grzechy Williamsa. Robert Kubica nie miał wyboru
-
Boski97 Zgłoś komentarz
Robert z takimi wynikami mialby problemy tez na ... Paraolimpiadzie. -
bigel10 Zgłoś komentarz
jeden czlowiek i tyle pieniedzy , zeby mogl jezdzic. Pilkarze pewno dostaja takie krocie jak Wiliams tez. Taka mala niesprawiedliwosc. -
Ania Dąbrowska Zgłoś komentarz
pozostałości po Russelu. Jeżeli ktoś jest w temacie, to jak może się zmienić balans auta przez noc?... Jak by to wyglądało, jak by Russel dostawał bęcki od Roberta z ograniczeniami?? I tak na starcie wąchał z rury Roberta i to pokazuje klasę Roberta i jego możliwości, niestety do drugiego, może trzeciego zakrętu. Z wróbla orła nie zrobisz, z taczki wyścigówki też nie. -
Arkadio33 Zgłoś komentarz
teraz a nie np w listopadzie. Przecież Orlen chciał płacić. Jak zdecydowali już teraz to znaczy, że nie chcą go za żadne pieniądze. Nie dziwie im się zresztą. Wiecznie ostatni a nadęty jak 10 krotny mistrz świata. Pamiętacie jak ktoś tu bredził, że mają go zrobić dyrektorem technicznym ? -
AntyKob Zgłoś komentarz
poprosić tego eksperta o poradę. -
yes Zgłoś komentarz
Williamsie i ich kierowcach starych i nowych??