F1: Robert Kubica wygrał z Kevinem Magnussenem. Wszystko dzięki foliówce
Robert Kubica pokonał Kevina Magnussena w Grand Prix Singapuru, a wpływ na to miała foliówka. Plastikowa torba przyczepiła się do przedniego skrzydła w samochodzie Haasa, co miało negatywny wpływ na jego tempo i wymusiło na Duńczyku kolejny pit-stop.
Jak się okazało, wpływ na tempo Magnussena miała foliówka, jaka przyczepiła się do przedniego skrzydła w jego Haasie po trzeciej neutralizacji. Plastikowa torba miała ogromny wpływ na aerodynamikę i kosztowała Duńczyka nawet cztery sekundy na okrążeniu.
Czytaj także: Kubica nie chce zdradzać planów na przyszłość
W tej sytuacji amerykański zespół był zmuszony wezwać Magnussena na kolejny pit-stop, w trakcie którego mechanicy zdjęli foliówkę z przedniego skrzydła i dodatkowo założyli nowe opony w jego samochodzie. Pozwoliło to 26-latkowi wykręcić najlepszy czas okrążenia w wyścigu, ale nie był już w stanie dogonić reszty stawki F1.
ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku- Dlatego wezwaliśmy Kevina na pit-stop, bo tracił tyle docisku, że to nie miało sensu. Założyliśmy mu nowe opony, a przy okazji zdjęliśmy foliówkę. Przynajmniej mogliśmy to ocenić. Zaraz po wyjeździe z alei serwisowej wykręcił dobry czas, a my zyskaliśmy pewność, że kłopoty były spowodowane plastikową torbą - dodał Steiner.
Czytaj także: Robert Kubica może odmienić Haasa
Haas w Grand Prix Singapuru po raz kolejny w tym sezonie nie zdobył punktów. Kevin Magnussen dojechał do mety na 17. miejscu, a Romain Grosjean był 11. Czy gdyby nie przygoda z foliówką, to Duńczyk znalazłby się w czołowej dziesiątce?
- Na pewno nam nie pomogła. Myśleliśmy, że przednie skrzydło jest zepsute, że dlatego tracimy docisk, a to też miało wpływ na opony. Czy bez tego utrzymalibyśmy ogumienie przy życiu znacznie dłużej? Nie wiem - podsumował Steiner.
Moment, w którym Kubica wyprzedza Magnussena zobaczysz TUTAJ.