Williams w tym roku tak mocno odstaje od reszty stawki F1, że Robert Kubica i George Russell z góry są skazani na porażkę. Na większości torów, nawet jeśli Kubica i Russell startują z ciut wyższych pozycji, to rywale potrzebują ledwie kilku zakrętów, by uporać się z reprezentantami Williamsa.
Na wąskich i krętych torach ulicznych jest jednak inaczej. Pokazało to Grand Prix Monako, gdzie Kubica w pewnym momencie jechał tuż za czołową dziesiątką i miał szansę na rekordowy wynik, gdyby nie strategia Williamsa i faworyzowanie Russella. To 21-latek został wezwany jako pierwszy na pit-stop podczas wyjazdu na tor samochodu bezpieczeństwa, przez co Kubica stracił wysoką pozycję w wyścigu.
Czytaj także: Kubica nie chce zdradzać planów na przyszłość
W Grand Prix Singapuru, które odbywa się na ulicznym torze, Kubica znów dał popis jazdy. W pewnym momencie wyścigu 34-latek znalazł się przed Kimim Raikkonenem czy Sergio Perezem. Chociaż Fin i Meksykanin dysponują bardziej wydajnymi samochodami, to musieli się mocno natrudzić, aby wyprzedzić Kubicę.
Kubica. pic.twitter.com/MJSfhexKPp
— NBAF1 (@NBAF1TR) September 22, 2019
Piękna walka Roberta #Kubica o P16 w #Singaporegp z dużo lepszymi autami #RK88 #F1PL #ORLENTeam pic.twitter.com/EWoZATlEfb
— DKK (@damikalinowski) September 22, 2019
Czytaj także: Robert Kubica może odmienić Haasa
Kubica w Grand Prix Singapuru prezentował nie tylko manewry obronne. W końcówce wyścigu, gdy dysponował znacznie lepszym tempem niż Kevin Magnussen, z łatwością wyprzedził Duńczyka. Sytuacja, w której Williams jest w stanie uporać się z rywalem na torze należy w tym roku do rzadkości.
Nie dziwię się dlaczego #Kubica olał #Haas'a#RK88 #F1PL #SingaporeGP pic.twitter.com/GwbXILXEOz
— DKK (@damikalinowski) September 22, 2019
ZOBACZ WIDEO: ME siatkarzy. Michał Kubiak nie lekceważy Niemców: Mają naprawdę dobrych siatkarzy