W połowie roku, gdy Formuła 1 udała się na wakacje, tylko w trzech zespołach mieliśmy do czynienia z jednostronnym bilansem w zakresie pojedynków kwalifikacyjnych. Były to Williams, Racing Point oraz Red Bull Racing. Jednak podczas wakacji Pierre Gasly został zwolniony z Red Bulla, przez co licznik zatrzymał się na wyniku 11:1 dla Maxa Verstappena.
Rekord śrubuje za to George Russell, który w tej chwili prowadzi w kwalifikacjach 16:0 z Robertem Kubicą. Pod tym względem Williams jest jedynym zespołem w stawce F1, który może "pochwalić się" takim bilansem. Nawet w Racing Point doszło ostatecznie do przełamania Lance'a Strolla.
Czytaj także: Kubica musiał walczyć o udowodnienie swojej pozycji
Kanadyjczyk wykorzystał awarię Sergio Pereza w Grand Prix Włoch i na początku września na Monzy po raz pierwszy w tym roku ukończył kwalifikacje przed zespołowym kolegą. W efekcie Perez prowadzi w tej chwili ze Strollem 15:1.
ZOBACZ WIDEO El. ME 2020. Łotwa - Polska. Zapytaliśmy Roberta Lewandowskiego o słowa Zbigniewa Bońka. Wymijająca odpowiedź
Skąd tak znaczące różnice między jednym a drugim kierowcą danego zespołu? Russell ma na to jedno wytłumaczenie, którego trzyma się od początku sezonu. To opony. - Formuła 1 zajmuje wyjątkową pozycję w motorsporcie. Zrozumienie tych opon nie jest łatwe. Tylko jeśli ktoś od niższych klas był odpowiednio przygotowywany do tego, ma szansę to wykorzystać - powiedział w "Motorsport Total".
W kwalifikacjach kierowcy korzystają z najbardziej miękkiej mieszanki, która jest najszybsza, ale też najszybciej się zużywa i wymaga szczególnego traktowania. Russell jest w tym roku średnio szybszy w czasówkach od Kubicy o 0,6 s. Gdy w wyścigu czy treningach korzystają z innego ogumienia, różnica nie jest tak znacząca albo wręcz Polak momentami potrafi być szybszy.
- Opony to moja największa przewaga nad Robertem - stwierdził wprost 21-latek z King's Lynn.
Russell poznał produkty Pirelli już w GP3 (2017) oraz Formule 2 (2018). Przez cały ubiegły rok był też kierowcą rezerwowym Mercedesa, gdzie brał udział w briefingach Lewisa Hamiltona z zespołem. W trakcie ich trwania mógł poznać tajniki tego, jak lepiej sobie radzić z włoskim ogumieniem. Kubica tego luksusu nie miał.
Gdy Kubica zaczynał przygodę z F1, dostawcą ogumienia był japoński Bridgestone. Pirelli przejęło kontrakt w roku 2011, więc krakowianin zdążył poznać opony Włochów tylko podczas testów zimowych w Walencji w roku 2011. Później rozbił się w Rally di Andora i na długo wypadł ze stawki F1
Problem Kubicy może polegać na tym, że zawsze chce jechać na 100 proc. Tymczasem opony Pirelli są tak kapryśne, że czasem lepiej wycisnąć z siebie kilka proc. mniej. Bo wtedy w danym zakręcie nie stracą swoich właściwości i pozwolą na lepszą jazdę w dalszej części okrążenia.
Czytaj także: Kierowcy ze środka stawki F1 czują się sfrustrowani
- Zwłaszcza że nasz samochód jest nieprzewidywalny i trudny w prowadzeniu. Nigdy nie wiesz czym zaskoczy - ocenił Russell.
Kubica ma jeszcze pięć rund, aby spróbować choć raz wygrać pojedynek kwalifikacyjny z Russellem. Jeśli do tego nie dojdzie, będziemy świadkami sytuacji podobnej do tej, jaka miała miejsce w McLarenie w sezonie 2018. Wtedy Fernando Alonso rozprawił się ze Stoffelem Vandoornem 21:0.
Bilans pojedynków kwalifikacyjnych w F1:
Zespół | Kierowca | Kierowca | Bilans |
---|---|---|---|
Williams | George Russell | Robert Kubica | 16:0 |
Racing Point | Sergio Perez | Lance Stroll | 15:1 |
Red Bull Racing | Max Verstappen | Pierre Gasly | 11:1 |
Mercedes | Lewis Hamilton | Valtteri Bottas | 11:5 |
Renault | Daniel Ricciardo | Nico Hulkenberg | 11:5 |
Ferrari | Charles Leclerc | Sebastian Vettel | 10:6 |
Haas | Kevin Magnussen | Romain Grosjean | 10:6 |
Alfa Romeo | Kimi Raikkonen | Antonio Giovinazzi | 9:6 |
McLaren | Lando Norris | Carlos Sainz | 9:7 |
Toro Rosso | Alexander Albon | Daniił Kwiat | 6:5 |
*** | |||
Red Bull Racing* | Max Verstappen | Alexander Albon | 3:1 |
Toro Rosso* | Pierre Gasly | Daniił Kwiat | 3:1 |
* - w przerwie wakacyjnej doszło do zamiany kierowców