F1: Grand Prix Japonii. Williams zadowolony z testów. Robert Kubica sprawdził nowe przednie skrzydło

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica korzystał z nowego przedniego skrzydła w drugim treningu F1 przed Grand Prix Japonii i uznał, że samochód Williamsa prowadzi się lepiej. Zespół jest zadowolony z eksperymentów przeprowadzonych w piątek na torze Suzuka.

To był pracowity piątek dla zespołów Formuły 1 na torze Suzuka. Przystępowały one do sesji treningowych ze świadomością, że sobotnie przejazdy zostały odwołane, przez co skrócono ilość czasu spędzanego przez kierowców w akcji.

Dla Williamsa była to kiepska wiadomość, bo zespół przygotował na Grand Prix Japonii nowe, eksperymentalne przednie skrzydło.

Czytaj także: Orlen nadal czeka na wyjaśnienia od Williamsa
- Odwołanie sobotnich przejazdów sprawiło, że piątek stał się bardzo pracowity. Zespoły mogły korzystać z opon, które zwykle zostawiały z myślą o trzecim treningu. Co więcej, po wyjaśnieniach FIA, że wyniki drugiej sesji mogą decydować o polach startowych, ekipy wcześniej zaczęły pracować nad tempem kwalifikacyjnym - wyjaśnił Dave Robson z Williamsa.

ZOBACZ WIDEO: El. ME 2020. Łotwa - Polska. Kamil Glik: Jestem "zagrzany". Każdy grał pod siebie. Powiedziałem to w szatni

Starszy inżynier wyścigowy zespołu z Grove zdradził, że Robert Kubica miał okazję testować nowe przednie skrzydło na torze Suzuka. - Temu poświęciliśmy dzień. Obaj kierowcy otrzymali szansę, by ocenić przednie skrzydło i zebraliśmy cenne dane w różnych warunkach. Teraz musimy zrozumieć, jak zmieniało się zachowanie samochodu. Robert korzystał z przedniego skrzydła w drugiej sesji i poczuł poprawę względem ustawienia bazowego - dodał.

Mimo nowych części w samochodach Williamsa, Robert Kubica i George Russell zamknęli stawkę w obu sesjach treningowych. Robson wierzy jednak, że przed niedzielnymi jazdami jego zespół znajdzie jeszcze kilka dziesiątych sekundy.

- Dla obu kierowców drugi trening był produktywny. Zaczęli dostosowywać samochód do niedzieli. Mamy kilka wskazówek nad czym musimy jeszcze popracować. Nie wiemy jednak, jak samochody będą się sprawować w dniu wyścigu. To zależy od stanu toru i panujących warunków - wyjaśnił inżynier Williamsa.

Kubica zakończył dzień z czasem lepszym niż Russell. Polak pod koniec drugiego treningu zdecydował się na krótką symulację kwalifikacji i wyjechał na tor Suzuka z małą ilością paliwa. - Musieliśmy zwiększyć liczbę okrążeń i zużyliśmy więcej opon, skoro kwalifikacje zostały przeniesione na niedzielę. Nie wiem jaka pogoda nas zastanie, ale dostosowaliśmy nasz program piątkowy do sytuacji. Woleliśmy spróbować wykręcić dobry czas, gdyby kwalifikacje zostały anulowane. Miejmy nadzieję, że w niedzielę pogoda będzie jednak lepsza - stwierdził Kubica.

Czytaj także: Kubica zabrał głos ws. oszczędzania części przez Williamsa

Bardzo pracowity dzień, poświęcony nowym częściom w samochodzie, ma też za sobą Russell. - Świetnie było po raz pierwszy wyjechać na tor Suzuka. To niesamowity obiekt. Byłem zadowolony z moich przejazdów, choć czasy nie były takie, jakich się spodziewałem. Zrobiliśmy jednak sporo testów aerodynamiki w pierwszym treningu, by ocenić przednie skrzydła. Każdy z nas miał różne czujniki - wyjaśnił Russell.

- Nadal nie mamy pełnej analizy i musimy zebrać jeszcze więcej danych. Inżynierowie mają jednak całą niedzielę, aby to zobaczyć i ustalić jak wygląda sytuacja - podsumował Brytyjczyk.

Źródło artykułu: