F1: były menedżer Michaela Schumachera pozbawiony informacji na jego temat. Rodzina boi się, że przekaże je mediom

Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Michael Schumacher
Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Michael Schumacher

- Mocno wierzę, że Michael Schumacher wyzdrowieje - mówi Willi Weber, były menedżer niemieckiego kierowcy. Rodzina "Schumiego" odcięła go od informacji na temat stanu zdrowia 50-latka w obawie, że ten przekaże je mediom.

Rodzina Michaela Schumachera pilnie strzeże informacji na temat stanu zdrowia Niemca, który pod koniec 2013 roku uczestniczył w poważnym wypadku podczas jazdy na nartach we francuskich Alpach. Chociaż od tamtych zdarzeń minęło prawie sześć lat, to Corinna Schumacher nie zamierza zmieniać swojego podejścia (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Żadnych informacji na temat "Schumiego" nie posiada też Willi Weber, który przez wiele lat opiekował się jego karierą w F1. - Wiem, że Michael został poważnie ranny, ale niestety nie posiadam wiedzy, co się wydarzyło od tego czasu i jak sobie radzi - powiedział Weber w "Kolner Express".

Czytaj także: Pech Łukasza Habaja w Rajdzie Węgier

Weber współpracował z Schumacherem od roku 1991 i wprowadził go do F1. Ich kooperacja dobiegła końca w momencie, gdy Niemiec postanowił wrócić do stawki z Mercedesem w roku 2010. Weber nie popierał tego ruchu i uważał, że "Schumi" nie powinien był wracać ze sportowej emerytury.

ZOBACZ WIDEO Peter Schmeichel: Mój syn chciał dostać się do płonącego helikoptera. Tego się nie robi

- Chciałbym wiedzieć jak sobie radzi, uścisnąć mu dłoń lub pogłaskać po twarzy. Niestety, Corinna odcięła mnie od informacji. Prawdopodobnie boi się, że natychmiast rozpoznam jak wygląda sytuacja, a potem powiem prawdę opinii publicznej - dodał Weber.

Czytaj także: Kubica ciągle sfrustrowany Williamsem

Mimo to, 77-latek ma nadzieję, że jego dawny podopieczny odzyska zdrowie i przyjdzie im jeszcze nieraz porozmawiać. - Mocno wierzę, że Michael wyzdrowieje. Wiem, że to typ wojownika. Jeśli istnieje jakakolwiek szansa, to ją wykorzysta. To nie może być koniec. Modlę się za niego i jestem przekonany, że znów się zobaczymy - podsumował Weber.

Źródło artykułu: