Osoba Maxa Verstappena może rozpalać rynek transferowy w F1. Kontrakt Holendra wygasa po sezonie 2020, a ma on świadomość, że Red Bull Racing nie gwarantuje mu zwycięskiego samochodu. Jeśli "czerwone byki" znacząco nie poprawią swojej dyspozycji, 22-latek będzie szukać ciekawszej opcji.
- Zdradliwe pytanie - powiedział Verstappen w "Corriere della Sera", gdy został zapytany o podpisanie przedwstępnej umowy z Mercedesem na rok 2021. Kierowca z Holandii zapewnił jednak, że do niczego takiego nie doszło.
Czytaj także: Rafał Sonik z "jedynką" w Dakarze
- Cieszę się z miejsca, w którym jestem. Jestem szczęśliwy w Red Bullu i chcę z nimi wygrać tytuł w F1. Staram się nie myśleć o przyszłości. Mówię jak sprawy mają się w tej chwili - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski potwierdził termin zabiegu: Przejdę go prawdopodobnie pod koniec rundy
Wcześniej wielokrotnie Verstappen podważał talent i umiejętności Lewisa Hamiltona, tłumacząc jego kolejne zwycięstwa posiadaniem najlepszego samochodu w stawce F1. Holender podkreślił, że część jego wypowiedzi źle zrozumiano.
- To nieprawda, że nie doceniam jego talentu. Jeśli coś mówiłem, to zawsze twierdziłem, że jest jednym z najlepszych kierowców w historii. Dodawałem przy tym, że wszystko zależy od samochodu. Gdyby Alonso był w Mercedesie, to on wygrywałby tytuły - zauważył Verstappen.
Czytaj także: Charles Leclerc ukarany przed GP Brazylii
- Czasem w F1 trzeba mieć szczęście. Mam na myśli dołączenie do zespołu, który akurat zaczął dominować w F1. Możesz też zdecydować się na transfer w złym momencie i trafić do ekipy, gdy przeżywa ona kryzys. To jednak wcale nie oznacza, że nie masz umiejętności - podsumował holenderski kierowca.