Robert Kubica kończy sezon F1 występem w GP Abu Zabi i zamyka też rozdział pod tytułem Williams. Polaka w sezonie 2020 na pewno nie zobaczymy na polach startowych, ale nieustannie trwają spekulacje dotyczące jego przyszłości.
W ostatnich dniach jeden z kibiców w social mediach stwierdził, że Kubica na pewno wróci do stawki w roku 2021. Aby było ciekawiej, zaoferował 100 dolarów każdemu, kto polubi jego wpis. Oczywiście pod warunkiem, że przepowiednia okaże się prawdziwa. Zatem na rozwiązanie zakładu musimy poczekać co najmniej dwanaście miesięcy.
Czytaj także: Nicholas Latifi skazany na jazdę w F1
Informacja o zabawie jednego z kibiców rozbawiła samego zainteresowanego. - Kurde, koleś może mieć dużo kasy. Lajków już pewnie jest sporo, ale pewnie ten post lajkują też osoby, które wcale nie chciałyby mnie zobaczyć w F1. Bo w końcu 100 dolarów nie wyleżysz - zażartował Kubica w TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO Inauguracja w Wiśle nie ma sensu? Wymowne słowa Macieja Kota
W tej chwili wydaje się przesądzone pozostanie Kubicy w padoku F1, ale w roli rezerwowego i kierowcy pracującego w symulatorze. Polak ostatnio łączony jest z Haasem i Racing Point. Gdyby wybrał ofertę amerykańskiego zespołu, to szanse na powrót w roku 2021 byłyby znacznie większe. W Haasie wygasają bowiem umowy Kevina Magnussena i Romaina Grosjeana.
- Powrót w roku 2021? Jest to możliwe, ale nie zagłębiałbym się w szczegóły i czy jest to realne. Jestem realistą, a najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że GP Abu Zabi to mój ostatni wyścig F1. W życiu wszystko może się wydarzyć. Jeśli się pojawi okazja, to na pewno nie powiem "nie", bo lubię jeździć na rowerze - dodał Kubica w telewizyjnym wywiadzie.
Czytaj także: Kubica pożegnał się specjalnym filmem
Kibice chcący wiedzieć, co czeka Kubicę w sezonie 2020 i czy zobaczymy go np. w serii DTM muszą się jednak uzbroić w cierpliwość. - Raczej na pewno nie - odpowiedział zapytany o to, czy przy okazji GP Abu Zabi zapadnie jakaś decyzja ws. jego przyszłości.