Kontrakt Lewisa Hamiltona z Mercedesem wygasa po sezonie 2020, przez co w ostatnich tygodniach włoskie media żyły możliwym transferem Brytyjczyka do Ferrari. Nawet władze firmy z Maranello potwierdziły, że rozmowy w tej sprawie miały miejsce.
Jednak według "La Gazetta dello Sport" szefostwo Ferrari musi zapomnieć o Hamiltonie. Włoski dziennik napisał, że rozmowy aktualnego mistrza świata F1 z Mercedesem wkroczyły w "decydującą fazę" i należy oczekiwać, że Brytyjczyk podpisze nowy, dwuletni kontrakt.
Czytaj także: Izraelski miliarder zapłaci Williamsowi
Wcześniej to właśnie "La Gazetta dello Sport" informowała jako pierwsza o rozmowach na linii Hamilton - Ferrari.
ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". Ekstremalne przygotowania do Rajdu Dakar. Trwają cały rok
"Negocjacje Hamiltona z Mercedesem są na zaawansowanym etapie. Brytyjczyk ma podpisać kontrakt do końca 2022 roku i zarabiać rocznie 45 mln euro plus gratisy" - poinformował dziennikarz Luigi Perna.
Na decyzję Hamiltona miały wpłynąć ostatnie ruchy na rynku transferowym. Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia włoski zespół podpisał nowy kontrakt z Charlesem Leclercem, który związał się ze stajnią z Maranello aż do końca 2024 roku. To pokazuje, że Włosi chcą uczynić z Leclerca swojego lidera i kandydata numer jeden do tytułu.
Ponadto umowę do końca sezonu 2023 z Red Bull Racing podpisał Max Verstappen, co z kolei ograniczyło pole manewru Mercedesowi. Stało się bowiem jasne, że jeśli Niemcy wypuszczą z rąk Hamiltona, to nie znajdą godnego zastępcy dla Brytyjczyka.
Przedłużenie umowy o kolejne dwa lata z Mercedesem sprawi najprawdopodobniej, że Hamilton nigdy nie zasiądzie za kierownicą Ferrari. W roku 2022 aktualny mistrz świata będzie mieć już 37 lat i będzie się zbliżać do końca kariery.
- Wiem, że dobrze wyglądam w czerwonym. Jednak trudno sobie wyobrazić mnie w Ferrari. Jestem związany z Mercedesem od 13. roku życia. Zmiana zawsze jest czymś fajnym, ale lojalność też jest ważna. Nie będę się ścigać wiecznie, a co będę robić w przyszłości? Na pewno chcę być częścią Mercedesa, który również działa i robi niesamowite rzeczy poza wyścigami - mówił w październiku Hamilton, gdy był pytany o swoją przyszłość.
Czytaj także: Williams broni decyzji ws. Nissany'ego
Hamilton trafił do Mercedesa w roku 2013. Razem z tym zespołem zdobył pięć z sześciu swoich tytułów mistrzowskich w F1. Wcześniej w królowej motorsportu reprezentował barwy McLaren, gdzie korzystał z silników wyprodukowanych przez niemieckiego producenta.