F1: Sebastian Vettel poprosił o transfer do Red Bulla. Niemiec musiałby się zrzec dużych pieniędzy

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sebastian Vettel (po lewej) i Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sebastian Vettel (po lewej) i Max Verstappen

Sebastian Vettel miał wysyłać sygnały kierownictwu Red Bulla, że chce wrócić do tego zespołu w roku 2021 - zdradził Helmut Marko. Austriak uważa, że transfer ten byłby możliwy pod jednym warunkiem - gdyby Niemiec zrzekł się wysokiej pensji.

Już kilka dni temu Helmut Marko wykluczył transfer Sebastiana Vettela do Red Bull Racing (czytaj więcej o tym TUTAJ). W rozmowie z "Auto Bildem" doradca austriackiej firmy zdradził, że do pewnych zakulisowych rozmów faktycznie doszło. 32-latek ma bowiem nie najlepiej czuć się w obecnym otoczeniu Ferrari.

- Sebastian chciał aspirować do miejsca w Red Bullu w roku 2021, chciał sprawdzić czy może do nas wrócić - powiedział Marko, który przed dekadą postawił na Vettela i uczynił z niego czterokrotnego mistrza świata F1.

Czytaj także: Opublikowano raport ze śmiertelnego wypadku Huberta

O ile jeszcze niedawno Marko twierdził, że Red Bulla nie stać w tej chwili na Vettela, bo ten w Ferrari zarabia ok. 40 mln euro za sezon, o tyle teraz Austriak nieco inaczej widzi sprawę. 76-latek zostawił otwartą furtkę do tego transferu i wszystko zależy od tego, czy Niemiec z niej skorzysta.

ZOBACZ WIDEO F1. Czy Robert Kubica ma szansę na udział w wyścigu w sezonie 2020? Ekspert rozwiewa wątpliwości

- Sebastian to czterokrotny mistrz świata. Ma pewne wymagania finansowe, co jest naturalne. My podpisaliśmy wieloletni kontrakt z Verstappenem, który też nie jest tanim kierowcą. Dlatego nie możemy sobie pozwolić na kolejny tak znaczący wydatek. Vettel musiałby się zrzec naprawdę olbrzymich pieniędzy, by do tego doszło. Nie możemy go jednak o to prosić - dodał Marko.

Obecna umowa Vettela z Ferrari wygasa po sezonie 2020 i kto wie, czy Niemiec nie będzie chciał odejść z Maranello, rezygnując z wysokiej pensji. Jest to podyktowane tym, że Włosi coraz odważniej zaczynają stawiać na Charlesa Leclerca. Młody Monakijczyk niedawno podpisał umowę do końca sezonu 2024.

Czytaj także: Kulisy pierwszego tytułu Michaela Schumachera

- Vettel znalazł się w pułapce. Ferrari podpisało długoletni kontrakt z Leclercem, a my z Verstappenem. Jednak on nadal może osiągać dobre wyniki w F1, jeśli tylko dostanie samochód odpowiadający jego stylowi jazdy. Jeśli wyraźnie pokona Leclerca, to Ferrari będzie musiało pomyśleć o nowej umowie dla niego. Wtedy też stałby się interesującą opcją dla Mercedesa. Powinien mu w tym pomóc niemiecki paszport - podsumował Marko.

Źródło artykułu: