F1: Renault tłumaczy się z wpadki. Francuzi zdążą z budową samochodu na testy

Materiały prasowe / Renault / Na zdjęciu: zapowiedź modelu RS20
Materiały prasowe / Renault / Na zdjęciu: zapowiedź modelu RS20

Renault w środę miało pokazać światu nowy model samochodu F1. Kibice i zaproszeni dziennikarze zobaczyli jednak jedynie jego grafiki. Zespół zapewnia, że nie powtórzy się sytuacja sprzed roku, gdy to Williams zaspał na przedsezonowe testy F1.

W tym artykule dowiesz się o:

Rok temu Williams stał się pośmiewiskiem, po tym jak nie zdążył zbudować samochodu na przedsezonowe testy Formuły 1. Brytyjczycy wyjechali na tor w Barcelonie dopiero trzeciego dnia. Teraz z podobnymi problemami mierzy się Renault, które nie zdążyło jeszcze złożyć modelu RS20 w całość.

Francuzi już wcześniej zaplanowali prezentację maszyny na 12 lutego, dlatego też środowa impreza w Paryżu odbyła się bez głównego bohatera. Kibicom i dziennikarzom musiały wystarczyć jedynie grafiki wyświetlane na ekranie.

Kierownictwo Renault zapewnia jednak, że nie pójdzie śladami Williamsa i zdąży ze złożeniem pojazdu na testy w Barcelonie. - Trzymamy się harmonogramu prac lepiej niż przed rokiem. W zeszłym roku zaprosiliśmy was do Enstone i też mówiłem, że mamy spore opóźnienia w pracach. To był fakt. To wpłynęło na naszą niezawodność na początku sezonu - powiedział "Motorsportowi" Cyril Abiteboul, szef Renault.

ZOBACZ WIDEO F1. Czy Robert Kubica ma szansę na udział w wyścigu w sezonie 2020? Ekspert rozwiewa wątpliwości

Abiteboul podkreślił, że ważniejsze od prezentacji jest poświęcenie kolejnych godzin nowej konstrukcji, tak aby była ona dopieszczona w 100 proc. przed testami. - Czytałem, co w zeszłym roku napisaliście, co ludzie mówili na temat opublikowanych zdjęć. Frustrowało mnie to, bo ludzie twierdzili, że to wszystko jest fałszywe, że pokazaliśmy nieprawdziwe auto. Jednak nikt nie jest w stanie przedstawić prawdziwego samochodu. Wyciągnięcie pojazdu na prezentację oznacza stratę kilku godzin lub nawet dni, które można poświęcić na pracę przy nim - dodał Abiteboul.

Francuz zdradził, że jego zespół mógł oszukać kibiców, dziennikarzy i zaproszonych gości poprzez prezentację zeszłorocznego modelu z drobnymi modyfikacjami. Nie chciał jednak tego robić. - To strata pieniędzy. Ludzie też zaczęliby to interpretować na swój sposób. Dlatego lepiej nic nie pokazać, udostępnić tylko zdjęcia. Każdy, kto jest zainteresowany RS20, spojrzy na niego dokładnie za tydzień podczas testów w Barcelonie - stwierdził szef Renault.

Testy F1 w Barcelonie ruszą 19 lutego. Renault ma udostępnić swoją nową maszynę fotografom i dziennikarzom na kilkanaście minut przed rozpoczęciem jazd przedsezonowych.

Czytaj także:
Orlen z dwoma samochodami w DTM?
Robert Kubica opuści kilka weekendów F1

Komentarze (0)