F1: Alpha Tauri pokazała samochód. Zupełnie nowa kolorystyka (foto)

F1: Mercedes pokazał światu nowy samochód. W piątek sprawdzi go na torze (foto)

Alpha Tauri będzie w Formule 1 kontynuować dzieło zapoczątkowane przez Toro Rosso. Zespół nie zmienił właściciela i jest nim nadal Red Bull Racing, który za sprawą ekipy z Faenzy chce szkolić młodych kierowców. Zmiana nazwa wynikła jednak z faktu, że "czerwone byki" chcą promować swoją markę odzieżową.

Do prezentacji modelu AT01, pierwszego w historii Alpha Tauri, doszło w austriackim Salzburgu. Wykorzystano w tym celu Red Bull Hangar-7, czyli budynek, który służy za muzeum dla maszyn związanych z producentem energetyków.

Biorąc pod uwagę włoskie korzenie Alpha Tauri, drugi z samochód zawisł na ścianie budynku Rinascente w Mediolanie. Odkryto go równo z premierą, jaka miała miejsce kilkaset kilometrów dalej w Salzburgu. Jak się okazało, zespół postawił na biel i odcienie granatu, znacząco odchodząc od malowania, jakie do tej pory znaliśmy z Toro Rosso.

ZOBACZ WIDEO F1. Dobra zmiana Roberta Kubicy. "Widać same plusy"

- Ten wieczór to coś wielkiego. Nowa nazwa zespołu, nowe barwy. Pod względem technicznym kontynuujemy dzieło, jakie zaczęliśmy przed rokiem. Za nami udany sezon jeśli chodzi o wyniki. Byłem na podium w Niemczech, miałem kilka mocnych wyścigów. Za kulisami ciężko pracujemy i liczymy na kolejną dobrą kampanię - powiedział podczas imprezy Daniił Kwiat, jeden z kierowców Alpha Tauri.

Równie ambitne plany ma Pierre Gasly. - Naprawdę dobrze zakończyliśmy rok 2019, po tym jak zdobyłem miejsce na podium w Brazylii. Mieliśmy kilka dobrych wyścigów, więc musimy utrzymać to tempo. Zespół jest pełen energii, wszyscy są zmotywowani - dodał Francuz.

Już w sobotę Alpha Tauri zorganizuje dzień filmowy we Włoszech, dzięki któremu sprawdzi model AT01 przed zimowy testami F1. Jako pierwszy za kierownicą nowego samochodu usiądzie Kwiat. Do próbnego przejazdu dojdzie na torze Misano. Następnie ekipa obierze kierunek na Barcelonę, gdzie 19 lutego ruszą zimowe testy F1.

Czytaj także:
Kubica z marszu stał się gwiazdą DTM
Kubica nie chce zdradzić, w ilu treningach F1 pojedzie