F1: Robert Kubica nadal żyłą złota dla Orlenu. Gwarantuje spore zwroty reklamowe

Robert Kubica przez kolejny sezon może liczyć na wsparcie Orlenu. Dało mu to rolę rezerwowego w Alfie Romeo i starty w DTM. Kubica sprowadza do Orlenu spore zainteresowanie mediów. Od grudnia wypracował ekwiwalent reklamowy na poziomie ok. 8 mln zł.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Na zdjęciu od lewej: Daniel Obajtek i Robert Kubica Materiały prasowe / Orlen / Na zdjęciu od lewej: Daniel Obajtek i Robert Kubica
Ponad 8 mln zł (2,059 mln dolarów) - tyle wynosi ekwiwalent reklamowy dotyczący wzmianek poświęconych Robertowi Kubicy w social mediach. I to ledwie od ostatniego Grand Prix Abu Zabi w Formule 1 (1 grudnia) do czwartkowej konferencji prasowej, na której ogłoszono jego starty w DTM w barwach zespołu Orlen Team ART.

Ta jedna statystyka pokazuje, jak ogromne zwroty reklamowe gwarantuje Orlenowi polski kierowca. Mowa przecież o martwym w okresie, w którym nie mieliśmy wyścigów, a mimo to nazwisko Kubicy było odmieniane przez wszystkie przypadki przez jego kibiców w social mediach.

W ciągu niespełna trzech miesięcy do interakcji związanej z nazwiskiem Kubica w social mediach doszło ponad 1 mln razy. Większość wypowiedzi miała wydźwięk pozytywny niż negatywny. W przypadku mężczyzn pozytywnych komentarzy było 31,86 proc., a tych negatywnych ledwie 3,58 proc. W przypadku kobiet - 28,91 proc. pozytywnych i 2,33 proc. negatywnych.

ZOBACZ WIDEO F1. Czy Robert Kubica ma szansę na udział w wyścigu w sezonie 2020? Ekspert rozwiewa wątpliwości

Jeśli dokładnie przeanalizujemy dane zgromadzone przez agencję Abanana, widać też wyraźny skok zainteresowania Kubicą 31 grudnia i 1 stycznia. Nie jest to przypadkowe, bo właśnie wtedy Orlen podgrzewał atmosferę związaną z 35-latkiem i poinformował, że ten w sezonie 2020 będzie rezerwowym Alfy Romeo w Formule 1. Firma z Płocka została z kolei sponsorem tytularnym zespołu z Hinwil.

Ekwiwalent reklamowy to kwota, jaką trzeba byłoby zapłacić, gdyby dana wzmianka była reklamą. Ponad 8 mln zł wygenerowane przez Kubicę w tak krótkim okresie, i to tylko w social mediach, warto przytoczyć w kontekście kwot, jakie Orlen wydaje na promocję poprzez motorsport. Szacuje się, że sponsoring tytularny Alfy Romeo w F1 i wystawienie własnego zespołu w DTM pochłonie w tym roku nieco ponad 60 mln zł.

Wychodzi zatem, że inwestycja Orlenu w Kubicę i sporty motorowe zwróci się z nawiązką. Zwłaszcza że firma nieprzypadkowo chce się promować za sprawą krakowianina. Liczy, że dzięki niemu wzrośnie rozpoznawalność marki, co pomoże w procesie cobrandingu i rebrandingu stacji w Niemczech i Czechach, gdzie świadomość ludzi na temat Orlenu jest w tej chwili dość niska. Za sprawą Kubicy ma się to zmienić.

Czytaj także:
Robert Kubica na torze Fiorano
DTM i F1. Najbardziej intensywny rok w życiu Roberta Kubicy

Czy Orlen słusznie postąpił stawiając na promocję poprzez F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×