Łukasz Kuczera z Barcelony
Odczytywanie wyników testów Formuły 1 jest niezwykle trudne. Przed rokiem tempem imponowało Ferrari, bijąc kolejne rekordy toru Catalunya, a media zapowiadały zmierzch ery Mercedesa w F1. Tymczasem Niemcy weszli w sezon notując rekordową liczbę dubletów i odjechali konkurencji.
Włosi wyciągnęli wnioski z zeszłorocznej klęski, bo próżno szukać Charlesa Leclerca czy Sebastiana Vettela w czubie tabeli z czasami. Ewidentnie stajnia z Maranello skupia się na tempie wyścigowym, zapominając o krótkich przejazdach. Przez to trudno ocenić jej potencjał względem Mercedesa i Red Bull Racing.
Swoje pięć minut w czwartek miała Alfa Romeo, po tym jak Kimi Raikkonen uzyskał najlepszy czas dnia. To niespodzianka, biorąc pod uwagę, że jeszcze dzień wcześniej Robert Kubica był trzynasty, a Antonio Giovinazzi piętnasty (ostatni).
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: miało być efektownie, wyszedł fatalny kiks z rzutu karnego
Klucz do sukcesu Raikkonena tkwi w oponach. Fin w czwartek założył oponę C5, czyli najbardziej miękką. Dodając do tego prawdopodobnie dość małą ilość paliwa, przełożyło się to na rekordowy czas. Alfa Romeo może się jednak cieszyć, bo jako drugi zespół w stawce pobiła swój wynik sprzed roku.
Tym, który jako pierwszy dokonał tej sztuki był Williams. W przypadku Brytyjczyków nie jest to wielkie osiągnięcie, bo jak zauważył sam George Russell w zeszłym roku o tej porze zespół był "nigdzie". - Jest lepiej, bo mieliśmy wtedy samochód w kawałkach - powiedział dziennikarzom, nawiązując do zeszłorocznych problemów, kiedy to Williams spóźnił się z budową maszyny.
W tym roku zespoły mają świadomość tego, że przy ograniczonych dniach testowych, po tym jak zmniejszono ich liczbę z ośmiu do sześciu, najważniejsze jest przejechanie jak największego dystansu. Już w czwartek niemal wszystkie teamy mogły pochwalić się tym, że mają na liczniku ponad 1100 kilometrów. Wyjątkiem jest jedynie Renault, co jest konsekwencją m.in. uszkodzonej podłogi w samochodzie Daniela Ricciardo, do czego doszło podczas jednej z przygód Australijczyka w dziewiątym zakręcie.
Najlepsze czasy w testach F1 po 2. dniach:
Pozycja | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Lewis Hamilton | Mercedes | 1:16.987 |
2. | Kimi Raikkonen | Alfa Romeo | 1:17.091 |
3. | Sergio Perez | Racing Point | 1:17.375 |
4. | Max Verstappen | Red Bull Racing | 1:17.516 |
5. | Daniił Kwiat | Alpha Tauri | 1:17.698 |
6. | Daniel Ricciardo | Renault | 1:17.749 |
7. | Carlos Sainz | McLaren | 1:17.842 |
8. | Sebastian Vettel | Ferrari | 1:18.154 |
9. | George Russell | Williams | 1:18.168 |
10. | Kevin Magnussen | Haas | 1:18.466 |
Pokonany dystans w testach F1 po 2. dniach:
Lp. | Zespół | Rok 2020 | Rok 2019 |
---|---|---|---|
1. | Mercedes | 1657,2 km | 7708,4 km |
2. | Red Bull Racing | 1405,8 km | 5860,8 km |
3. | McLaren | 1387,2 km | 6734,1 km |
4. | Alfa Romeo | 1266,2 km | 5660,4 km |
5. | Alpha Tauri | 1219,6 km | 7430,1 km |
6. | Haas | 1219,6 km | 6093,5 km |
7. | Ferrari | 1177,7 km | 7884,9 km |
8. | Racing Point | 1177,7 km | 5613,8 km |
9. | Williams | 1173,1 km | 4462,9 km |
10. | Renault | 972,9 km | 5940,1 km |
Czytaj także:
Alfa Romeo ma ważne zadanie dla Roberta Kubicy
Kubica świadom małej liczby szans w tym sezonie w F1