W tej chwili limit wagowy kierowcy w Formule 1 ustalany jest wspólnie z fotelem. To ruch z myślą o wyższych zawodnikach, chociażby Robercie Kubicy, bo przez wiele lat w pogoni za każdym gramem musieli decydować się oni na serię wyrzeczeń.
- Pamiętam jak w roku 2009 w F1 pojawił się KERS, wszyscy mieli ogromne problemy z masą samochodu. Kubica wyglądał wtedy jak szkielet. Musiał bardzo szybko drastycznie schudnąć, by nie narazić się na straty czasowe wynikające z nadwagi całej konstrukcji. Raikkonen miał dokładnie to samo - powiedział w fińskim MTV Mark Arnall, który odpowiada za przygotowanie kondycyjne Kimiego Raikkonena.
KERS to specjalny mechanizm, który ma za zadanie odzyskiwanie energii traconej podczas hamowania. Okazał się on niezwykle nowatorski i jest używany już nie tylko w F1, ale równocześnie sporo waży. Dlatego przed dekadą ekipy wysyłały kierowców na obowiązkową głodówkę.
ZOBACZ WIDEO: Kubica za Raikkonena? Szef Alfy Romeo nie rozmawiał jeszcze z Finem o nowym kontrakcie
- Przed laty nawet nikt nie zwracał uwagi na problem anoreksji u kierowców. Mówiło się, że każdy musi być chudy, bo pół kilograma dodatkowej wagi przekładało się na utratę 0,2 s na jednym okrążeniu - wyjaśnił Arnall w fińskiej telewizji.
Kubica ze wzrostem 1,84 m należał w zeszłym roku do najwyższych kierowców w stawce F1. Raikkonen jest od niego minimalnie niższy - mierzy 1,75 m.
- Wysocy kierowcy zawsze mieli problem. Mięsień waży cztery razy więcej niż tłuszcz. Gdy zaczniesz pozbawiać organizm mięśni, to zabierasz mu też to, co go utrzymuje w ryzach. To generowało kolejne problemy ze zdrowiem - wyjaśnił Arnall.
Pomysł rozwiązano dopiero w roku 2019 za sprawą limitu wagowego ustalanego wspólnie z fotelem. Jego pułap to 80 kg. Jeśli kierowca waży mniej, do jego siedzenia dołączany jest dodatkowy balast, aby spełnić minimalny limit.
Mimo wprowadzenia nowych przepisów, Kubica nie zyskał znacząco na wadze. W tej chwili rezerwowy Alfy Romeo waży 67 kg, co przy wzroście 1,84 m nie jest zbyt dużą wartością. Arnall takie przypadki nazywa "anorektycznymi kulturystami". Raikkonen waży bowiem o 1-2 kg więcej, będąc jednak niższym o kilka centymetrów od Kubicy.
Czytaj także:
Robert Kubica jeżdżącym szefem
Alfa Romeo odczuje skutki afery z silnikiem Ferrari