F1. Panthera Team Asia nie zmienia planów mimo koronawirusa. Nowy zespół chce dołączyć do stawki

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: wyścig F1 na Monzy
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: wyścig F1 na Monzy

Koronawirus opóźnił rewolucję w F1 o jeden sezon. Mimo to, dołączeniem do stawki w roku 2021 jest zainteresowany nowy podmiot - Panthera Team Asia. - Nasz projekt wciąż się rozwija - twierdzi Benjamin Durand, współzałożyciel ekipy.

W tym artykule dowiesz się o:

W ubiegły czwartek podjęto decyzję, że nowe przepisy techniczne i sportowe Formuły 1 wejdą w życie w roku 2022. Opóźnienie rewolucji w F1 spowodowane jest pandemią koronawirusa, który doprowadził do wstrzymania pracy w fabrykach.

Odłożenie w czasie nowej odsłony królowej motorsportu to problem dla Panthera Team Asia. Nowo utworzony zespół, którego siedzibą ma być brytyjskie Silverstone, zapowiadał chęć dołączenia do stawki w roku 2021.

Czy w obecnej sytuacji plany właścicieli ekipy ulegną zmianie? - Nasz projekt wciąż się rozwija. Jest jednak za wcześnie, aby składać jakiekolwiek deklaracje w tej sprawie - powiedział portugalskiemu "Autosportowi" Benjamin Durand, współzałożyciel Panthera Team Asia.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"

Inwestorzy mają teraz olbrzymi dylemat. Dołączenie do stawki w roku 2021 byłoby równoznaczne z koniecznością opracowania samochodu na ledwie jeden sezon, a starty w debiutanckiej kampanii trzeba byłoby łączyć z rozwijaniem całkowicie nowej maszyny na rok 2022.

- Wciąż rozmawiamy ze wszystkimi zainteresowanymi stronami. Mam na myśli szefów F1 i FIA. Zainicjowaliśmy też rozmowy z dostawcami silników, którzy mogliby nam odsprzedać też pewne elementy samochodu. Jednak formalnej umowy wciąż nie podpisaliśmy - dodał Durand.

Wydaje się, że w tej sytuacji, jeśli Panthera Team Asia w ogóle dostanie zaproszenie do F1, to najwcześniej w roku 2022.

- Zobaczymy. Wszystko zależy od tego, w którym momencie będziemy mogli zostać zarejestrowani jako uczestnik mistrzostw F1. Na ten moment bierzemy pod uwagę każdą opcję - podsumował Durand.

Czytaj także:
Kłótnia szefów Ferrari, Red Bulla i McLarena
Tor Mugello przekazał sprzęt medyczny włoskim szpitalom

Komentarze (0)