Sebastian Vettel za sprawą Red Bull Racing został czterokrotnym mistrzem świata Formuły 1 w latach 2010-2013. Kariera Niemca mogła się potoczyć zupełnie inaczej. W roku 2007 młody kierowca zastąpił w jednym wyścigu Roberta Kubicę w BMW Sauber, gdy Polak dochodził do siebie po fatalnym wypadku w Grand Prix Kanady.
Vettel był rezerwowym w BMW Sauber i miał opinię olbrzymiego talentu. Jako 15-latek startował już w Formule BMW. - Został debiutantem roku. W kolejnym sezonie wygrał 18 z 20 rund. To, co prezentował było niesamowite - opowiedział Mario Theissen w podcaście "Starting Grid".
Losy Sebastiana Vettela od początku krzyżowały się z Robertem Kubicą. Gdy Polak zastąpił Jacquesa Villeneuve'a w roli etatowego kierowcy, Niemiec został oficjalnie rezerwowym w BMW Sauber. Chwilę później pojawił się za kierownicą samochodu tej ekipy w treningu przed Grand Prix Turcji.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Bieniek zawiedziony zakończeniem rozgrywek w Serie A. "Szkoda, bo byliśmy na pierwszym miejscu"
- Mieliśmy wtedy długie rozmowy z szefem F1 i szefem FIA, bo Vettel był bardzo młody. Aż w końcu dostał zgodę na objęcie funkcji kierowcy testowego - przypomniał Theissen, który zarządzał w tamtym okresie BMW Sauber.
Vettel w debiucie w BMW Sauber, zastępując Kubicę w Grand Prix USA w roku 2007, zdobył punkt. Został tym samym najmłodszym w historii kierowcą z dorobkiem na koncie. - Byliśmy w sytuacji, w której mieliśmy ważne kontrakty z Heidfeldem i Kubicą. Liczyliśmy, że oni zaprowadzą nas na szczyt. Nie chcieliśmy zatrudniać wyjątkowo młodego kierowcy w tej sytuacji. Nie mogliśmy ryzykować - dodał Theissen.
Czy Theissen nie żałuje, że w tamtym okresie nie zrezygnował z Kubicy czy Heidfelda na rzecz Vettela? - Nie. Nie da się ocenić po czasie tej decyzji. Na tamten moment, gdy trzeba było decydować, było to spore ryzyko - stwierdził.
Vettel nie może jednak żałować, że został odrzucony przez BMW Sauber. Jeszcze w roku 2007 zastąpił w Toro Rosso, czyli zespole należącym do Red Bull Racing, zawodzącego Scotta Speeda. Transfer młodego Niemca wywołał spore kontrowersje, bo BMW długo nie chciało się zgodzić na jego odejście do konkurencyjnej ekipy.
- Było jasne, że Sebastian skorzysta z okazji i wolnego kokpitu w Toro Rosso. Red Bull już wcześniej był jego sponsorem - powiedział Theissen, który określił Vettela "najbardziej profesjonalnym kierowcą młodego pokolenia". - Wyraźnie wyprzedzał innych pod względem profesjonalizmu i koncentracji - podsumował były szef BMW Sauber.
O ile Vettel w barwach Red Bulla został jednym z bardziej utytułowanych kierowców w F1, o tyle BMW Sauber opuściło królową motorsportu po sezonie 2009. To zmusiło Kubicę do zmiany pracodawcy i podpisania kontraktu z Renault.
Czytaj także:
Kariera Roberta Kubicy naznaczona pechem
Williams chyli się ku upadłości. Latifi może przejąć zespół