F1. Daniel Ricciardo potwierdził rozmowy z Ferrari. To Włosi wycofali się z transferu
Daniel Ricciardo od roku 2021 będzie kierowcą McLarena. Australijczyk zdradził, że zanim podpisał kontrakt z brytyjską ekipą, prowadził rozmowy z Ferrari. Włosi wybrali jednak transfer Carlosa Sainza.
Ricciardo był gościem CNN i w trakcie trwania programu potwierdził, że negocjacje faktycznie miały miejsce. - Rozmawiałem z Ferrari już kilka lat temu, gdy brałem pod uwagę odejście z Red Bulla i negocjacje miały miejsce też teraz. Nie mogę temu zaprzeczyć, ale nigdy nie byliśmy blisko ich finalizacji - powiedział 30-latek.
Australijczyk po raz pierwszy na radarze Ferrari znalazł się po roku 2018, ale wówczas Włosi postanowili awansować do głównej ekipy Charlesa Leclerca, doceniając jego występy w barwach Alfy Romeo. Gdy teraz nadszedł moment szukania następcy Sebastiana Vettela, kandydatura Ricciardo została odrzucona... również z powodu Leclerca.
ZOBACZ WIDEO: Zrobimy sobie w Polsce "drugie Bergamo"? "We Włoszech wszystko zaczęło się od meczu piłki nożnej!"W Ferrari miało panować przekonanie, że Ricciardo stanowiłby wewnętrzną rywalizację dla Monakijczyka. Dlatego zaakceptowano transfer Carlosa Sainza, któremu łatwiej będzie się pogodzić z rolą kierowcy numer dwa w zespole.
- Nigdy tak naprawdę nie wchodziłem mocno w szczegóły. Wszyscy wokół mówią, że ja i Ferrari stanowilibyśmy zgrany duet, bo mam włoskie korzenie, że wiele elementów zgrałoby się do siebie. Jednak staram się emocjonalnie nie wchodzić w tę sytuację - dodał Ricciardo.
Kierowca z Antypodów podkreślił, że nie ma pretensji do Ferrari o wybór Sainza. - Widzę, że Carlos pasuje do ich koncepcji. Akceptuję to i nie zastanawiam się dlaczego nie wybrali mnie. Sainz miał mocny sezon 2019. Znalazł się w dobrym miejscu o dobrym czasie i wszystko się u niego dobrze zgrało - podsumował ciągle aktualny kierowca Renault.
Czytaj także:
Valtteri Bottas wypychany z Mercedesa
Formuła 1 ma problem z ułożeniem kalendarza