F1. Lando Norris poparł walkę z rasizmem. Kibice odwrócili się od niego

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Lando Norris
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Lando Norris

Lando Norris poparł kampanię "Black Lives Matter", po tym jak w USA doszło do śmierci George'a Floyda. Nie spodobało się to jednak jego kibicom. Kierowca F1 zauważył, że stracił kilka tysięcy obserwujących w social mediach.

W tym artykule dowiesz się o:

Akcja "Black Lives Matter" ("Życie czarnych ma znaczenie") nabrała rozgłosu, po tym jak w USA doszło do śmierci George'a Floyda. 46-letni Afroamerykanin zmarł wskutek interwencji jednego z policjantów, który przez niemal dziewięć minut przyciskał kolanem jego szyję. Śmierć Floyda doprowadziła do protestów nie tylko w największych miastach USA, ale też Europy.

W Formule 1 problem rasizmu nagłośnił Lewis Hamilton, który jako pierwszy czarnoskóry kierowca w historii F1 sam nieraz był ofiarą dyskryminacji rasowej. Hamilton wezwał do działania innych kierowców, a na jego apel odpowiedział m.in. Lando Norris.

Kierowca McLarena za pośrednictwem Twittera czy Twitcha wezwał do podpisania petycji ws. walki z wszelką dyskryminacją. Jego wpisy doprowadziły do... masowego odpływu obserwujących.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowita metamorfoza byłej pływaczki. Internauci są zachwyceni

- To największy dzień pod względem spadków liczby obserwujących moje konta, odkąd tylko pojawiłem się w mediach społecznościowych - powiedział Norris w "Evening Standard".

- Próbujesz robić to, co jest dobre i właściwe, a wielu ludzi w to nie wierzy. Skoro nie wierzą w tak ważną rzecz jak walka z dyskryminacją rasową, to nawet cieszę się, że już mnie nie obserwują. Muszę jednak lepiej wykorzystać tę okazję, by pokazać ludziom, że trzeba wierzyć w to, co jest słuszne. Nie wiem jeszcze w jaki sposób, ale postaram się to zrobić - dodał kierowca F1.

Swoją krucjatę przeciwko rasizmowi kontynuuje też Hamilton. Aktualny mistrz świata F1 wezwał władze kraju m.in. do usunięcia z przestrzeni publicznej pomników wszystkich osób, które popierały rasizm, czy też zarabiały na sprzedawaniu niewolników.

Czytaj także:
Vettel nie zgodził się na obniżkę kontraktu
Williams może nie przetrwać kryzysu

Komentarze (2)
avatar
Krzysztof 66
11.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Następny odchelaniami kor mòzgownicy 
jotefiks
11.06.2020
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
"Aktualny mistrz świata F1 wezwał władze kraju m.in. do usunięcia z przestrzeni publicznej pomników wszystkich osób, które popierały rasizm, czy też zarabiały na sprzedawaniu niewolników." Czytaj całość