F1. Racing Point odpowiada Renault. "Protest wynikający z braku informacji"

Materiały prasowe / Racing Point / Na zdjęciu: Sergio Perez
Materiały prasowe / Racing Point / Na zdjęciu: Sergio Perez

Racing Point bardzo szybko odpowiedziało na protest złożony przez Renault. Zespół z Silverstone twierdzi, że nie ma się czego obawiać, a pretensje Francuzów co do legalności bolidu RP20 wynikają z braku wiedzy.

Renault po zakończeniu GP Styrii złożyło protest dotyczący obu bolidów Racing Point. Francuzi twierdzą, że stajnia z Silverstone złamała przepisy, bo skopiowała model Mercedesa z 2019 roku. W swoim piśmie francuski zespół wskazał m.in. że przewody hamulcowe w maszynie RP20 są łudząco podobne do tych, jakie Niemcy stosowali w minionym sezonie Formuły 1.

Racing Point broni się przed zarzutami i powtarza, że idealne odwzorowanie niektórych podzespołów Mercedesa było możliwe dzięki wykonaniu precyzyjnych zdjęć i nie doszło do żadnego kopiowania czy też tajnej współpracy z Niemcami w tej kwestii.

"Zespół Racing Point jest niezmiernie rozczarowany tym, że zakwestionowano wyniki w GP Styrii. Uważamy, że wynika to z braku informacji oraz nieporozumień" - napisała ekipa należąca do Lawrence'a Strolla w oficjalnym oświadczeniu wysłanym do redakcji "Motorsportu".

ZOBACZ WIDEO: Kolarstwo. Tour de Pologne pierwszym wyścigiem etapowym w sezonie. "Zgłaszają się wielkie nazwiska!"

"Odrzucamy wszelkie sugestie, jakoby doszło po naszej stronie do nadużyć. Zespół podejmuje wszelkie niezbędne kroki, aby stosować się do przepisów" - stwierdził Racing Point.

Brytyjczycy z Silverstone podkreślili, że FIA była na bieżąco informowana o pracach nad modelem RP20 i w żadnym momencie nie zgłaszała nieprawidłowości. "Przed rozpoczęciem sezonu Racing Point współpracował z FIA i w sposób zadowalający odpowiadał na wszelkie pytania dotyczące projektu RP20. Dlatego też zespół jest przekonany, że protest zostanie całkowicie odrzucony" - podsumował team w swoim oświadczeniu.

Racing Point znajduje się w trudnej sytuacji. Sprawa protestu Renault może się bowiem rozciągnąć w czasie. Jeśli w tym okresie ekipa będzie ciągle korzystać z części, które miały zostać wprost skopiowane od Mercedesa, a następnie FIA przyznałaby rację Renault, to stajni z Silverstone grozić może utrata punktów również w kolejnych wyścigach, nie tylko w GP Styrii.

W GP Styrii Sergio Perez dojechał do mety jako szósty, a Lance Stroll był siódmy. Zaraz za tą dwójką znalazł się Daniel Ricciardo z Renault, stąd Francuzom tak bardzo zależy na tym, by doprowadzić do wykluczenia Racing Point z wyników ostatniego wyścigu F1.

W klasyfikacji konstruktorów F1 Racing Point jest czwarty i ma 22 punkty, podczas gdy Renault z ledwie 8 "oczkami" zajmuje szóstą pozycję.

Czytaj także:
Mercedes rozwiązał problemy z awariami
Ferrari płonie od środka

Komentarze (1)
avatar
Krzysztof 66
13.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie myśle aby Stroll Senior zrbił by takie głupstwo nie jest pierwszy rok wF1 zdaje sobie sprawe czym to pachnie tym bardziej że protest rok temu oni złożyli i to na Reno