Alex Zanardi uczestniczył w wypadku drogowym, do którego doszło 19 czerwca. Prowadzony przez niego handbike zderzył się z prawidłowo jadącą ciężarówką. Były kierowca Formuły 1 doznał skomplikowanych obrażeń głowy i początkowo jego stan określano mianem "krytycznego".
Zanardi został poddany kilku operacjom, m.in. zdecydowano się przeprowadzić u niego rekonstrukcję czaszki. W ostatnich dniach lekarze ze szpitala w Sienie zdecydowali się rozpocząć proces wybudzania 53-latka ze śpiączki, przeniesiono go też do ośrodka rehabilitacyjnego Villa Beretta w północnych Włoszech.
Podczas gdy wydawało się, że stan Zanardiego ulega poprawie i można oczekiwać kolejnych wieści, w piątek wieczorem opublikowano raport medyczny, z którego wynika, że stan byłego kierowcy Williamsa nagle się pogorszył i jest "niestabilny".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazali, jak na nartach skakać do wody
Dlatego też podjęto decyzję, by Zanardi ponownie trafił do szpitala - włoski kierowca będzie leczony w mediolańskiej placówce San Raffaele. - Żadne dalsze informacje na temat stanu Alexa Zanardiego nie będą ujawniane - przekazał w specjalnym komunikacie Claudio Zanon, dyrektor ds. zdrowia w mediolańskim szpitalu.
Włoskie media poinformowały jedynie, że Zanardi ponownie trafił na oddział intensywnej opieki medycznej.
Zanardi dla Włochów jest legendą - w roku 2001 włoski kierowca stracił obie nogi wskutek wypadku na torze Lausitzring. Mimo to, nie przerwał swojej kariery. Zaczął się ścigać specjalnie dostosowanym samochodem, wziął też udział w igrzyskach paraolimpijskich. W Londynie i Rio de Janeiro zdobył szereg złotych medali w jeździe na handbike'u.
Czytaj także:
Bolidy Mercedesa mogą się przegrzewać
Mick Schumacher musi się poprawić, by dostać się do F1