Forma Ferrari w tym roku pozostawia sporo do życzenia, ale mimo ogromu kłopotów Charles Leclerc jest w stanie regularnie punktować i nawet dwukrotnie znajdował się na podium, podczas gdy Sebastian Vettel ma szereg problemów do rozwiązania i sklasyfikowany jest poza czołową dziesiątką klasyfikacji Formuły 1.
Być może wraz z GP Hiszpanii zakończą się cierpienia Vettela, bo Ferrari poddało dokładnej analizie jego tegoroczny bolid i odkryło w nim "małą usterkę", jak przekazał zespół z Maranello.
- Sebastian będzie miał nowe podwozie w Hiszpanii, bo analiza po wyścigu o GP 70-lecia pozwoliła odkryć małą usterkę. Była ona spowodowana silnym uderzeniem w krawężnik. Nie miałoby to może wielkiego wpływu na wydajność, ale w tej sytuacji postawienie na nowe podwozie było logiczną decyzją - przekazał Simone Resta, który w Ferrari odpowiada za konstrukcję podwozi.
- Jedziemy do Barcelony z nastawieniem, że nie będzie to dla nas łatwy wyścig, biorąc pod uwagę co działo się na przedsezonowych testach w lutym. Jednak w ostatnich pięciu wyścigach mocno pracowaliśmy, aby poprawić osiągi naszego bolidu. Spróbujemy wydobyć z niego cały potencjał - dodał Resta.
Wpływ na rywalizację w GP Hiszpanii może mieć pogoda. Temperatury będą znacznie wyższe niż podczas zimowych testów F1, które odbywały się w połowie lutego. Już ostatnie dwa wyścigi Formuły 1 na Silverstone pokazały, że w upalnych warunkach ogumienie Pirelli nie pracuje najlepiej.
Czytaj także:
Kimi Raikkonen powinien zakończyć karierę
Ferrari chce surowszej kary dla Racing Point
ZOBACZ WIDEO: Tenis. Lotos PZT Polish Tour. Paweł Ciaś: Plan? Przygotować się fizycznie