F1. Robert Kubica potrzebuje dłuższej doby. Rozwiązywanie problemów w dwóch ekipach nie jest łatwe

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica ma problemy z tempem w DTM, a i forma Alfy Romeo w F1 pozostawia sporo do życzenia. Kubica nie ukrywa, że w tej sytuacji ma nadmiar pracy. - Problemem jest to, że dzień trwa 24 godziny i chciałbym, aby była ona dłuższa - mówi Kubica.

Robert Kubica w tym roku realizuje dwa programy wyścigowe równocześnie - regularnie ściga się w DTM, ale też jest kierowcą rezerwowym w Alfie Romeo w Formule 1. Koronawirus utrudnił życie Polakowi, bo pandemia doprowadziła do zmian w kalendarzach obu serii, przez co trudniej łączyć pracę w dwóch miejscach.

Na dodatek oba zespoły 35-latka mają spore problemy. Kubica nie punktował do tej pory w DTM jako kierowca Orlen Team ART, a i Alfa Romeo nie spisuje się najlepiej w F1.

- Problemem jest to, że dzień trwa 24 godziny i chciałbym, aby doba była dłuższa. Łączenie dwóch programów nie jest łatwe. Sprawy logistyczne są bardziej skomplikowane niż kilka miesięcy temu. Jednak nie ma co narzekać, bo zadań jest sporo - powiedział Kubica w Eleven Sports o obecnej sytuacji.

ZOBACZ WIDEO: Nie tylko FIFA The Best. Robert Lewandowski ma szansę na kolejną prestiżową nagrodę

Przed sezonem Alfa Romeo kontraktowała Kubicę z myślą, by ten pomógł ekipie w rozwijaniu nowego symulatora. Również i pod tym względem COVID-19 utrudnił życie Polakowi, bo rozwijanie maszyny w fabryce w ostatnich miesiącach nie było takie łatwe.

- Nie ma magii w naszej pracy. Musimy patrzeć realistycznie. Jesteśmy na początkowym rozwoju symulatora. Praca idzie do przodu, ale nie tak szybko jakbyśmy tego oczekiwali. Okres, w którym się znaleźliśmy nie ułatwia nam zadania - stwierdził Kubica w Eleven Sports.

Krakowianin odniósł się też do swoich słabszych występów w DTM i stwierdził, że "problemem jest to, że mamy problem". Kubica zwrócił uwagę na to, że pewne kwestie techniczne związane z BMW M4 DTM hamują go i nie pozwalają mu rozwinąć skrzydeł. Polak ma jednak nadzieję, że podczas kolejnego weekendu DTM w Assen wypadnie znacznie lepiej.

- Mam nadzieję, że sprawy techniczne zostaną rozwiązane. Z drugiej strony, po weekendach na Lausitzring, choć one były trudne do przełknięcia, to zrobiliśmy jednak pewne postępy względem prowadzenia auta i podwozia. Są one jednak przykryte problemami technicznymi z autem. Jeśli rozwiążemy te dwa najważniejsze, to będziemy konkurencyjni - zakończył Kubica.

Czytaj także:
Claire Williams zaprzeczyła plotkom na temat Berniego Ecclestone'a
Anthoine Hubert. Śmierć, którą trudno zaakceptować

Źródło artykułu: