W trakcie tego tygodnia pojawiły się plotki, że Stefano Domenicali od 2021 roku będzie nowym szefem Formuły 1. Zespoły oficjalnie wiadomość o tym miały otrzymać we wtorkowy wieczór, ale właściciel F1 nie chciał potwierdzać spekulacji dziennikarzom. Zrobił to dopiero w piątkowe popołudnie.
Domenicali przejmie stanowisko szefa F1 od 1 stycznia 2021 roku. Chase Carey, który do tej pory rządził królową motorsportu, pozostanie w tym świecie jako honorowy prezes i będzie pełnić rolę doradczą.
Nowy szef F1 ma 55 lat i większość swojego życia spędził w Formule 1 i przemyśle motoryzacyjnym. Od roku 1991 pracował w Ferrari, gdzie zajmował kolejne stanowiska, aż został dyrektorem sportowym. W latach 2008-2014 pełnił funkcję szefa ekipy z Maranello. Ostatnio pracował w grupie Volkswagen, gdzie szefował marce Lamborghini.
- Jestem podekscytowany dołączeniem do F1, bo to spora część mojego życia. Urodziłem się w Imoli, mieszkam w Monzy. Pozostałem w kontakcie z motorsportem, bo mimo odejścia z Ferrari pracowałem w komisji FIA. Dlatego nie mogę się doczekać ponownego spotkania i kontaktu z zespołami, promotorami, sponsorami i partnerami F1. Nadal będziemy rozwijać ten biznes - powiedział Domenicali.
- Ostatnie sześć lat w Audi i następnie szefowanie Lamborghini dało mi szerszą perspektywę i doświadczenie, które wniosę teraz do Formuły 1 - dodał Domenicali.
Włoch jest trzecim szefem F1 w jej historii. Przez cztery dekady królową motorsportu zarządzał Bernie Ecclestone, po czym we wrześniu 2016 roku zastąpił go Chase Carey. Zmiana na tym stanowisku wynikała z faktu, że Ecclestone sprzedał swój biznes amerykańskiej firmie Liberty Media.
Amerykanie od razu zakładali, że Carey będzie tymczasowym szefem F1 i przeprowadzi dyscyplinę przez okres przejściowy. - Wykonał fenomenalną robotę. Uczynił z F1 pierwszorzędną organizację handlową, sportową i biznesową. Dzięki niemu Formuła 1 stała się bardziej atrakcyjna, otworzyła się na świat cyfrowy, udało się też ustalić nowe przepisy techniczne i obniżyć koszty po raz pierwszy w historii F1 - powiedział Greg Maffei, prezes Liberty Media.
Carey jest chwalony za sposób, w jaki poradził sobie w dobie koronawirusa. Mimo niepewnych czasów, Formuła 1 ostatecznie rozpoczęła rywalizację i sezon 2020 liczyć będzie aż 17 wyścigów, co jeszcze w marcu czy kwietniu było nie do pomyślenia.
Na dodatek sukcesem zakończyły się rozmowy z zespołami ws. nowego Porozumienia Concorde, które reguluje zasady funkcjonowania ekip F1 w latach 2021-2025.
Czytaj także:
Zakaz dla Hamiltona. Koniec z koszulkami antyrasistowskimi
Sergio Perez z umową przedwstępną w Haasie?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co czuje Kubica, gdy ściga się w DTM? Zobacz film z wnętrza BMW