Lewis Hamilton stracił szansę na zwycięstwo w GP Rosji, po tym jak jeszcze przed wyścigiem dwukrotnie wykonał próbne starty w niewłaściwych miejscach. Otrzymał za to dwie kary po 5 s., co w trakcie rywalizacji i w późniejszych wywiadach komentował w ostrych słowach, za które później przepraszał.
Hamilton przy okazji GP Rosji wykazał się też nieznajomością regulaminu. Brytyjczyk, gdy dowiedział się, że podczas pit-stopu musi najpierw odbyć łączną karę 10 s., był wyraźnie zdziwiony i pytał inżyniera wyścigowego, dlaczego ten czas nie zostanie dopisany do jego wyniku po zakończeniu wyścigu.
Problem w tym, że kary dopisuje się do wyniku kierowcy jedynie w sytuacji, gdy wydarzenia miały miejsce w samej końcówce wyścigu i ten od momentu ogłoszenia werdyktu nie pojawił się już w alei serwisowej na pit-stop. Karny czas dopisuje się też do rezultatu w sytuacjach, gdy sędziowie chcieli porozmawiać z kierowcami o całym zdarzeniu i wyrok zapadł kilka godzin po wyścigu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co czuje Kubica, gdy ściga się w DTM? Zobacz film z wnętrza BMW
Reprezentant Mercedesa tego nie wiedział, ale też wyciągnął wnioski. - Spróbujemy w najbliższym czasie przejrzeć regulamin razem z zespołem. Przyjrzymy się nie tylko tym zasadom, które znamy, ale też tym, których możemy być nieświadomi. Nie sądzę bowiem, aby ktokolwiek wcześniej był ukarany za wykonanie próbnego startu w niewłaściwym miejscu - powiedział Hamilton w rozmowie z "Motorsportem".
- Wcześniej mieliśmy całe sezony, gdy nie dostawaliśmy kar, więc po prostu muszę zrobić wszystko, aby nie dać stewardom powodów do karania mnie. Muszę być ostrożny - dodał aktualny mistrz świata F1.
Hamilton, wskutek szeregu błędów w ostatnich miesiącach, zgromadził 8 punktów karnych na swojej licencji. Skolekcjonowanie 12 "oczek" skutkuje automatyczną pauzą w wyścigu F1. Punkty karne kasują się po roku od momentu ich otrzymania. W przypadku 35-latka oznacza to, że dopiero w listopadzie straci on 2 "oczka", jakie otrzymał przy okazji GP Brazylii w sezonie 2019.
Czytaj także:
Szef Alfy Romeo skomentował plotki transferowe
Sergio Perez w Haasie już w przyszłym tygodniu?