Koronawirus do tej pory nie był znaczącym problemem dla Formuły 1. Wprowadzone przez FIA i F1 systemy pozwalały odpowiednio szybko reagować i osoba z pozytywnym wynikiem testu na obecność COVID-19 nie miała wstępu do padoku. W ten sposób od lipca, gdy doszło do wznowienia rywalizacji, wykryto pojedyncze przypadki koronawirusa w królowej motorsportu.
Jesienna fala zachorowań jest jednak większym wyzwaniem. Williams w piątkowy wieczór wydał komunikat, w którym poinformował o rozprzestrzenieniu się koronawirusa wśród pracowników fabryki w Grove.
"Williams może potwierdzić, że w trakcie GP Portugalii i GP Emilia Romagna mieliśmy wiele pozytywnych przypadków koronawirusa. Chociaż nie będziemy szczegółowo opisywać sytuacji poszczególnych osób, możemy ogłosić, że w każdym przypadku postąpiono zgodnie z wytycznymi FIA ws. COVID-19" - napisał Williams w oświadczeniu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie
"Współpraca z FIA i stałe bezpieczeństwo naszych pracowników są dla nas priorytetem. Aby była pewność co do tego, że stosujemy się do protokołu sanitarnego, kilku członków naszego zespołu przebywa w tej chwili w izolacji, bo miały one bliski kontakt z chorymi na COVID-19" - dodał team z Grove w komunikacie.
COVID-19 w Williamsie to ogromny problem dla zespołu, bo już 15 listopada przewidziano kolejny wyścig F1 - GP Turcji. Lada moment personel będzie musiał szykować się na podróż do Stambułu, a w padoku F1 mogą się pojawić jedynie osoby bez objawów COVID-19 i takie, które nie miały kontaktu z zakażonymi.
W tej sytuacji Williams podjął trudną decyzję, że część personelu na co dzień pracująca w fabryce poleci na GP Turcji i będzie pomagać w przygotowaniach zespołu do wyścigu. Może to mieć negatywny wpływ na niektóre procesy, jak chociażby pit-stopy.
"Prosimy jednak o zrozumienie, że nie będziemy udzielać żadnych dodatkowych informacji na ten temat. Chcielibyśmy serdecznie podziękować wszystkim naszym pracownikom - zarówno tym latającym na wyścigi, jak i tym pracującym na stałe w fabryce, a także ich rodzinom za ciężką i nieustającą pracę i wsparcie w tym niezwykle trudnym momencie" - podsumował Williams.
Przed GP Emilia Romagna zespół z Grove informował jedynie, że objawy koronawirusa ma Aleix Casanovas, trener personalny George'a Russella. Z tego powodu poddał się on samoizolacji i nie był obecny na wyścigu F1. Późniejszy test wykazał, że Casanovas jest zakażony koronawirusem.
Czytaj także:
Koronawirus wpływa na wyniki finansowe F1
Nie ma nienawiści między Ferrari a Mercedesem