F1. Valtteri Bottas pod presją. Nie może przegrać z Georgem Russellem

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas

George Russell zastąpi Lewisa Hamiltona w GP Sakhir. To stawia w trudnym położeniu Valtteriego Bottasa. - To nie będzie dobrze wyglądać - mówi Fin o ewentualnej porażce z młodym Brytyjczykiem, którego czeka debiut w Mercedesie.

Lewis Hamilton w tym tygodniu zakaził się koronawirusem. Z tego powodu aktualny mistrz świata Formuły 1 opuści GP Sakhir, a jego miejsce w bolidzie Mercedesa zajmie George Russell. Niemcy dość niespodziewanie sięgnęli po 22-latka, uzyskując zgodę Williamsa na jego wypożyczenie.

Russell stanie w ten weekend przed nie lada szansą. W końcu otrzyma konkurencyjny bolid, przez co może zdobyć upragnione punkty w F1. Dość powiedzieć, że od roku 2019 kierowca z King's Lynn nie punktował ani razu.

Równocześnie start Russella tworzy dodatkową presję na Valtterim Bottasie, któremu nie wypada przegrać z kierowcą, który nie zna zbyt dobrze bolidu Mercedesa i wsiądzie za jego kierownicę z marszu. - Nie myślałem o tym i trudno mi powiedzieć, czego można oczekiwać od George'a pod względem wyników w GP Sakhir - powiedział Bottas, którego cytuje "Motorsport".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa szykuje formę na święta

- Zna dobrze zespół, ale to też inny bolid od tego, który kiedyś testował, a w nim pojawiło się sporo nowych rzeczy. Nie za bardzo zatem wiem, co odpowiedzieć na pytanie, co się stanie w przypadku mojej przegranej z nim - dodał fiński kierowca.

Sytuacja jest o tyle ciekawa, że Mercedes chciał zakontraktować Russella na rok 2021 właśnie w miejsce Bottasa. Zgody na transfer nie wydał jednak Williams, bo wcześniej 22-latek podpisał umowę ważną w sezonach 2019-2021. Dlatego dobry wynik Russella może sprawić, że temat transferu do niemieckiej ekipy wróci za kilka miesięcy.

- Jeśli George mnie pokona, to na pewno nie będzie to dobrze wyglądać dla mnie. Jeśli będę mieć normalny wyścig, bez jakichkolwiek problemów, a on będzie lepszy, to oczywiście też. Dlatego postaram się tego uniknąć. Nie jestem jednak osobą, która myśli o takich rzeczach. Staram się mieć pozytywne nastawienie - skomentował Bottas.

31-latek wątpi przy tym, aby GP Sakhir było formą rywalizacji o miejsce w Mercedesie w roku 2022. - Wiem, że lubicie spekulować, tworzyć dramaty, itd. Jednak wątpię, by to był pojedynek o miejsce w Mercedesie. Wątpię, by George tak to widział. Przynajmniej ja tego tak nie oceniam - dodał.

- Dla George'a to świetna okazja, by się wiele nauczyć i pokazać, co może zrobić z takim zespołem. Ja zawsze chcę być przed partnerem z ekipy. Niezależnie czy mowa o Hamiltonie, Russellu czy kimkolwiek innym. To nie ma znaczenia. Mam swoją pracę do wykonania i swoją motywację w ostatnich wyścigach sezonu 2020. Chcę je wygrać. To dla mnie oczywisty cel - podsumował Bottas.

Czytaj także:
Ferrari reaguje na testy Alonso i Kubicy
Dochodzenie ws. wypadku Grosjeana. "Cud na pustyni"

Komentarze (0)