Toto Wolff potwierdził austriackiemu ORF, że w ostatnich dniach zmagał się z COVID-19. Szef Mercedesa nie wie od kogo zakaził się koronawirusem, ale zakończył już obowiązkowy okres kwarantanny i czuje się dobrze.
- Planowaliśmy przez kilka dni zostać z rodziną w Kitzbuehel, aż nagle uzyskałem pozytywny wynik testu na obecność COVID-19. Poddaliśmy się kwarantannie na okres 10 dni. Na szczęście nie miałem poważnych objawów, bo wiemy, że ta choroba może się źle skończyć - powiedział 49-letni Austriak.
Wolff jest kolejną postacią ze świata Formuły 1, która zachorowała na COVID-19 już po zakończeniu sezonu 2020. W ostatnich dniach koronawirusem zakazili się też Lando Norris oraz Charles Leclerc. Kierowcy McLarena i Ferrari również uzyskali już negatywny wynik testu na obecność COVID-19.
ZOBACZ WIDEO: Branża fitness nie ma wyjścia. "Pomoc od rządu praktycznie nie istnieje"
Wcześniej w F1 z koronawirusem zmagali się Sergio Perez, Lance Stroll i Lewis Hamilton. Meksykanin stracił z tego powodu dwa wyścigi, a Kanadyjczyk i Brytyjczyk po jednym.
Również Mercedes został dotknięty przez COVID-19, po tym jak chorobę wykryto u jednego pracowników ekipy z Brackley przy okazji jesiennego GP Eifel. Wtedy kilku kolejnych członków załogi wysłano na kwarantannę, przez co firma musiała ściągać na Nurburgring personel dodatkowy z fabryki.
Czytaj także:
Plotki ws. Roberta Kubicy podsycone
Drugie miejsce zespołu Kubicy w kwalifikacjach