F1. "Nie zrobisz tygrysa z krowy". Szef zespołu brutalnie o debiutancie

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nikita Mazepin
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nikita Mazepin

W roku 2021 w Formule 1 zobaczymy kilku debiutantów. Tym, który wzbudza największe kontrowersje bez wątpienia jest Nikita Mazepin. - Nie zrobisz tygrysa z krowy - mówi o synie rosyjskiego miliardera Franz Tost, szef Alpha Tauri.

Sezon 2021 przyniesie kilka debiutów w Formule 1. Na polach startowych pojawią się m.in. Yuki Tsunoda, Mick Schumacher oraz Nikita Mazepin. Największe kontrowersje budzi ten ostatni i to co najmniej z kilku powodów. Ojciec Mazepina jest miliarderem, który od lat wspiera jego karierę i hojnie dotuje ekipy zatrudniające jego syna.

Na dodatek Mazepin dał się poznać jako kierowca jeżdżący niezwykle agresywnie i kilkukrotnie nieprzemyślanymi atakami doprowadził do poważnych wypadków w niższych seriach wyścigowych. Zdarzyło mu się też pobić poza torem Calluma Ilotta, a pod koniec 2020 roku młody kierowca "zabłysnął" publikacją filmu, na którym dotykał piersi modelki Andrei D'Ival podczas jazdy samochodem.

Wątpliwości, co do sensu startów Mazepina w F1 ma Franz Tost. - Mógłbym być brutalny i powiedzieć, że nie zrobisz tygrysa z krowy. Dla mnie na końcu liczy się to, ile mózgu ma kierowca. Tak ja to widzę. Ostatecznie w tym sporcie tylko inteligentni odnoszą sukces, jeśli zachowują się w sposób właściwy - powiedział Tost, którego cytuje agencja GNN.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Połamał hokejowy kij na głowie rywala

21-latek startować będzie w Haasie i zapewni tym samym zespołowi ok. 20-30 mln dolarów rocznie, bo na przelewanie takich kwot zobowiązał się jego ojciec - Dmitrij Mazepin. Majątek rosyjskiego miliardera szacowany jest nawet na 7 mld dolarów.

Tost zwraca uwagę na to, że w Haasie znacznie więcej osiągnąć może inny z debiutantów - Mick Schumacher. - Teraz w F1 pojawiają się bardzo dobrzy i odpowiednio przygotowani kierowcy - powiedział Austriak.

- Mam na myśli nie tylko Schumachera czy Tsunodę. Jest jeszcze Robert Shwartzman. Szanuję każdy z tych talentów. Ta trójka reprezentuje pokolenie, które ma przyszłość w Formule 1 - podsumował szef Alpha Tauri.

Czytaj także:
Brutalne realia wyścigów znów dają o sobie znać
Do Kubicy dołączają kolejni. Ambitne plany legły w gruzach

Źródło artykułu: