W niedzielę w Bahrajnie rozpoczął się trzeci i zarazem ostatni dzień testów Formuły 1. Dla zespołów, które dotąd maskowały swoje tempo, to ostatni moment na sprawdzenie faktycznych możliwości nowych bolidów.
O poranku pozytywne wrażenie wywarł Charles Leclerc, który pokazał, że zapowiedzi Ferrari o poprawionym silniku nie są przesadą. Młody Monakijczyk ustanowił najlepszy czas sesji i długo przewodził stawce F1 z rezultatem 1:30.486.
Następnie do głosu doszedł jednak Sergio Perez, który zrzucił kierowcę Ferrari z fotelu lidera. Meksykanin szybko oswoił się z bolidem Red Bull Racing i na oponach z miękkiej mieszanki ustanowił czas 1:30.187. Warto mieć jednak na względzie, że Leclerc swoje najlepsze okrążenie pokonał na znacznie twardszym ogumieniu C3.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w polu karnym. Przyjrzyj się sędziemu
Powody do zadowolenia mają też w Mercedesie. Wprawdzie Valtteri Bottas na zakończenie porannej sesji znalazł się na odległym siódmym miejscu, ale niemiecki zespół w końcu uporał się z problemami mechanicznymi. Pozwoliło to Finowi na pokonanie aż 86 okrążeń. Tym samym 31-latek nadrobił stracony czas z powodu, kiedy to awaria skrzyni biegów sprawiła, że przy jego nazwisku pojawiło się ledwie 6 "kółek".
Testy F1 - wyniki porannej sesji:
Lp. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Sergio Perez | Red Bull Racing | 1:30.187 |
2. | Charles Leclerc | Ferrari | 1:30.486 |
3. | Lando Norris | McLaren | 1:30.661 |
4. | Pierre Gasly | Alpha Tauri | 1:30.828 |
5. | Esteban Ocon | Alpine | 1:31.310 |
6. | Mick Schumacher | Haas | 1:32.053 |
7. | Valtteri Bottas | Mercedes | 1:32.406 |
8. | George Russell | Williams | 1:32.731 |
9. | Kimi Raikkonen | Alfa Romeo | 1:35.274 |
10. | Lance Stroll | Aston Martin | 1:36.100 |
Czytaj także:
Raikkonen bagatelizuje czasy z testów
Intensywne testy Kubicy dobiegły końca