W kwalifikacjach do GP Bahrajnu problemy mieli inni kierowcy - Nikita Mazepin oraz Carlos Sainz. Przez to sędziowie w dwóch różnych częściach toru wywiesili żółte flagi. Dla kierowców Formuły 1 oznaczało to konieczność porzucenia szybkiego okrążenia i zmniejszenie prędkości.
Sebastian Vettel zwolnił przy okazji mijania Sainza, przez co nie poprawił czasu i odpadł już w pierwszej części kwalifikacji do GP Bahrajnu. W niedzielę kierowcy Aston Martina nie zobaczymy jednak na 18. polu startowym. Sędziowie dopatrzyli się bowiem nieregulaminowej jazdy u 33-latka w momencie wyprzedzania Mazepina (szczegóły TUTAJ).
Były mistrz świata F1 zignorował podwójne żółte flagi w pierwszym zakręcie, jakie pojawiły się po "bączku" Mazepina. Vettel otrzymał za to karę przesunięcia o pięć pozycji na polach startowych do GP Bahrajnu. Oznacza to dla niego rozpoczęcie rywalizacji z ostatniego miejsca.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Floyd Mayweather Jr ćwiczy, a pieniądze lecą z nieba
"Vettel nie porzucił swojego szybkiego okrążenia. Wyjaśnił stewardom, że widział przed sobą dym, ale nie był pewien, czy było to spowodowane zblokowaniem kół u innego kierowcy, czy może zatrzymanym bolidem. Zyskał pewność dopiero w momencie, gdy pojawił się bardzo blisko maszyny" - napisali sędziowie w swojej decyzji.
Jak zauważyli sędziowie, Vettel w momencie przygody Mazepina akurat mijał wyświetlacz, na którym pojawiają się komunikaty o zagrożeniu. Informacja o żółtych flagach pojawiła się na wyświetlaczu z opóźnieniem, ale to nie tłumaczy Niemca. Inni kierowcy jadący przed nim zwolnili bowiem w sposób wystarczający.
Kara dla Vettela oznacza, że o jedną pozycję na polach startowych w GP Bahrajnu awansują Mick Schumacher i Nikita Mazepin.
Czytaj także:
Sebastian Vettel wściekły po kwalifikacjach
Robert Kubica znów nawet nie wyjechał na tor