"Brednie". Zespół F1 jasno o zakażeniach koronawirusem

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Fernando Alonso
Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Fernando Alonso
zdjęcie autora artykułu

Włoskie media podały, że zespół Alpine został zaatakowany przez koronawirusa, a pozytywny wynik testu miał otrzymać jeden z kierowców. Oznaczałoby to dla niego brak występu w GP Emilia Romagna. Ekipa z Enstone odniosła się do plotek.

W środę wieczorem w kilku włoskich mediach pojawiły się doniesienia o przypadkach koronawirusa w Alpine, a pozytywny wynik testu miał otrzymać jeden z kierowców. Dziennikarze nie sprecyzowali jednak, kto z dwójki Fernando Alonso - Esteban Ocon ma zmagać się z chorobą.

Plotki zostały podsycone, po tym jak w padoku toru Imola dostrzeżono Daniiła Kwiata, który jest rezerwowym Alpine. Warto jednak mieć na uwadze, że Rosjanin jako trzeci kierowca ma pojawiać się na niemal każdym wyścigu F1 w sezonie 2021.

Portal crash.net poprosił Alpine o komentarz do sprawy. Zespół z Enstone stwierdził, że plotki dotyczące wystąpienia COVID-19 u jednego z kierowców są "fałszywe", a wszelkie spekulacje określono mianem "bredni". Wizyta Kwiata na GP Emilia Romagna ma być podyktowana m.in. koniecznością dopasowania fotelu w bolidzie Alpine, aby być gotowym w razie nagłego wypadku do wskoczenia za kierownicę.

ZOBACZ WIDEO: Ewa Trzebińska o igrzyskach w Tokio. "Ten turniej będzie bardzo wyrównany"

Co więcej, aby uspokoić sytuację i zahamować plotki, Fernando Alonso i Esteban Ocon maja wziąć udział w czwartkowym briefingu przed GP Emilia Romagna, kiedy to odpowiadać będą na pytania dziennikarzy.

W tym roku w F1 nie stwierdzono jeszcze zakażenia koronawirusem wśród kierowców. W minionym sezonie z COVID-19 zmagali się Sergio Perez, Lance Stroll i Lewis Hamilton. W przerwie zimowej pozytywny wynik testu otrzymali również Lando Norris, Pierre Gasly i Charles Leclerc.

Czytaj także: Kolejny wyścig F1 zagrożony George Russell chce zapomnieć o koszmarze

Źródło artykułu:
Komentarze (0)