F1. Rosjanin uklęknął przed wyścigiem. Wcale nie chodziło o Black Lives Matter
Nikita Mazepin przed wyścigiem F1 o GP Hiszpanii uklęknął na polach startowych. Wcześniej Rosjanin krytykował jednak ideę ruchu Black Lives Matter, przez co jego gest wywołał szereg komentarzy. Tyle że Mazepin wcale nie poparł ruchu czarnoskórych.
Część kierowców F1 od początku kampanii krytykuje jednak pomysł klękania na polach startowych i zwraca uwagę na to, że ruch Black Lives Matter często wysuwa postulaty polityczne, które się im nie podobają. W tym gronie znalazł się m.in. Nikita Mazepin.
Ku zaskoczeniu kibiców F1, kierowca Haasa w niedzielę uklęknął na polach startowych przed GP Hiszpanii. Wywołało to niemałą konsternację wśród części fanów. W social mediach 22-latek wyjaśnił, że jego gest miał związek z Dniem Zwycięstwa, czyli kolejną rocznicą zakończenia II wojny światowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kasia Dziurska wróciła z wakacji. Od razu do pracy"Zdecydowałem się na gest przed wyścigiem, aby ukazać szacunek tym, którzy przed 76 laty stracili życie na wojnie" - napisał Mazepin na Instagramie.
"To była jednorazowa akcja z mojej strony. Myślę, że ważne jest, aby okazywać szacunek ludziom, którzy zginęli podczas II wojny światowej, bo pochłonęła ona prawie 30 mln ofiar. Moje babcie i moi dziadkowie też brali udział w wojnie. Trafili do obozów koncentracyjnych. Dlatego ten dzień jest ważny dla mojej rodziny. Pomyślałem, że w takim dniu konieczne jest wykonanie tego gestu" - dodał Mazepin.
Dzień Zwycięstwa, który przypada na 9 maja, od lat jest hucznie obchodzony w Rosji. Tego dnia Moskwa organizuje oficjalną paradę wojskową, aby oddać hołd obywatelom radzieckim, którzy stracili życie w wyniku działań wojennych.
Rosyjscy kibice pozytywnie zareagowali na gest ze strony Mazepina i zaczęli chwalić kierowcę Haasa w mediach społecznościowych. Wśród fanów z innej części świata pojawiły się jednak głosy krytyczne, bo ich zdaniem kampania przed wyścigiem ma jasny cel - promować tolerancję i walkę z rasizmem, przez co nie powinno się jej mieszać z innymi gestami.
Czytaj także:
Hazard Lewisa Hamiltona w GP Hiszpanii
Max Verstappen był jak "siedząca kaczka"