Formuła 1 na ulicach Londynu. Nieszablonowy pomysł bliższy realizacji
Rosną szanse na wyścig F1 na ulicach Londynu. Pomysł popiera burmistrz Sadiq Khan, który prowadzi już rozmowy na ten temat z Formułą 1. - W przyszłym roku będzie jednak za wcześnie na Grand Prix w naszym mieście - podkreśla Khan.
Stolica Wielkiej Brytanii była dotąd gospodarzem jednodniowych pokazów, w trakcie których mieszkańcy Londynu mogli zobaczyć z bliska bolidy F1 i popisy kierowców. Rosną jednak szanse na to, że wkrótce ulice tego miasta będą areną zmagań najlepszych zawodników na świecie.
- Rozmawiamy z F1 o wyścigu ulicznym w Londynie i pomysł został przyjęty dość ciepło. Rzeczywistość jest taka, że obecny mistrz świata jest Brytyjczykiem. Ze względu na Lewisa Hamiltona, zorganizowanie Grand Prix w stolicy byłoby czymś świetnym. Tak, aby Londyn znajdował się w kalendarzu obok Silverstone - powiedział burmistrz Sadiq Khan, którego cytuje "London Evening Standard".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jej zdjęcia potrafią rozgrzać kibicówBurmistrz Londynu podkreślił jednak, że nie ma szans, aby impreza doszła do skutku już w kolejnym sezonie F1. - Myślę, że w przyszłym roku będzie na to za wcześnie. Jednak sam pomysł wywołał spore wrażenie na szefach F1, więc będę działać, aby został on zrealizowany jak najszybciej - dodał Khan.
Odkąd Liberty Media przejęła Formułę 1 w roku 2017, stawia na wyścigi uliczne, bo te zapewniają znacznie ciekawszą rywalizację. Dodatkowo zawody rozgrywane w centrach miast sprawiają, że F1 łatwiej dotrzeć do kibiców - tradycyjne tory wyścigowe zlokalizowane są poza centrum i trudniej przekonać do wizyty na nich kogoś, kto nie jest pasjonatem królowej motorsportu.
W najbliższym czasie do kalendarza F1 dołączą wyścigi uliczne w Arabii Saudyjskiej i Miami. Również wietnamskie Hanoi stworzyło tor uliczny, ale GP Wietnamu stanęło pod znakiem zapytania wskutek zawirowań politycznych w tym państwie.
Czytaj także:
Kierowcy Red Bulla mają ochotę na więcej
Lewis Hamilton z obawami przed GP Francji