Jak poinformowała hiszpańska "Marca", Sergio Perez nadal będzie kierowcą Red Bull Racing. Obie strony osiągnęły porozumienie w najważniejszych sprawach. Dokumentu jeszcze nie podpisano, ale ma to być kwestią czasu. Zespół z Milton Keynes chce, aby nowy kontrakt obowiązywał tylko w sezonie 2022, a Perez naciska na umowę na lata 2022-2023.
Nie ma jednak obaw, co do tego, że Perez opuści Red Bulla. W ostateczności dodatkowy rok kontraktu będzie opcją dla zespołu i kierowcy, a jej zrealizowanie uzależnione będzie od wyników kierowcy z Meksyku.
Szefowie Red Bulla zdali sobie sprawę z tego, że 31-latek jest odpowiednim partnerem dla Maxa Verstappena. Potrafi zapewnić wyniki na odpowiednim poziomie, a równocześnie nie ma ciśnienia, aby być liderem zespołu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak się poprawnie śpiewa hymn narodowy
W tej chwili nie jest jasne, kiedy Red Bull ogłosi przedłużenie współpracy z Perezem, ale sam kierowca jeszcze kilkanaście dni temu mówił o chęci szybkiego porozumienia. - To coś naturalnego. Gdy czujesz się komfortowo w zespole, pracujesz z nim w sposób odpowiedni, to rozmowy powinny przebiegać bardzo łatwo - mówił Perez.
Sergio Perez dołączył do Red Bulla przed sezonem 2021. Meksykanin w szeregach "czerwonych byków" zastąpił Alexandra Albona. Zespół zdecydował się na sięgnięcie kierowcy spoza swojej akademii, po tym jak wcześniej wychowankowie Red Bulla nie byli w stanie sprostać wyzwaniu. Problem ten dotyczył nie tylko Albona, ale też Pierre'a Gasly'ego czy Daniiła Kwiata.
Perez wygrał w tym roku jeden wyścig F1 - GP Azerbejdżanu.
Czytaj także:
Kierowca F1 chce nowego bolidu!
Red Bull chce George'a Russellla!