Kilka tygodni temu, przy okazji wyścigu Formuły 1 w Austrii, odbyło się spotkanie ws. nowych silników w F1. Obecni byli na nim przedstawiciele Audi i Porsche, czyli dwóch marek należących do grupy Volkswagen. Od pewnego czasu spekuluje się bowiem, że są one gotowe dołączyć do stawki począwszy od roku 2025.
Jak poinformował właśnie portal RacingNews365.com, Volkswagen właśnie wykonał kolejny krok w kierunku dołączenia do F1. Niemiecka firma wyznaczyła Adama Bakera do zarządzania strategią grupy w sportach motorowych. Baker ma ocenić m.in. korzyści wynikające z obecności w królowej motorsportu.
Baker do tej pory pracował jako dyrektor ds. bezpieczeństwa FIA. Zajmował tę funkcję przez ostatnie trzy lata, a jego CV jest niezwykle imponujące. Karierę w motorsporcie zaczynał przed ponad 20 laty, gdy pracował jako inżynier w firmie Cosworth i pomagał przy budowie silnika F1. Później przeszedł do zespołu BMW Sauber, gdzie najpierw był zwykłym inżynierem, a następnie szefem zespołu ds. wyścigów i testów.
ZOBACZ WIDEO: Wódka w wiosce olimpijskiej. "Trzeba się było nagimnastykować, żeby wnieść alkohol"
Wycofanie się BMW z F1 sprawiło, że poświęcił się wyścigom motocyklowym, ale tam też nie zagrzał długo miejsca, bo bawarska marka wycofała się również i z tej formy rywalizacji. Dlatego później Baker zaczął pracować na rzecz BMW Motorsport, gdzie odpowiadał za różne programy wyścigowe, aż w roku 2018 odszedł do FIA.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że FIA nie robiła żadnych przeszkód Bakerowi z odejściem do grupy Volkswagen. Światowa federacja liczy bowiem, że w ten sposób uda się przekonać Niemców do dołączenia F1.
Niemiecki gigant motoryzacyjny w pierwszej kolejności chciałby dostarczać silniki innym ekipom - w tym przypadku najczęściej wymienia się Red Bull Racing. Dopiero w dalszej przyszłości Audi miałoby pokusić o własny zespół w F1.
Czytaj także:
Red Bull wyrzucił pracownika z zespołu!
Mercedes domaga się szacunku dla Hamiltona