"Alfa Romeo potwierdza, że po ostatniej rundzie testów przeprowadzonych w Zandvoort przed GP Holandii 2021, kierowca Kimi Raikkonen otrzymał pozytywny wynik testu na COVID-19" - takiego maila w sobotni poranek rozesłała Alfa Romeo do dziennikarzy.
"Kimi nie wykazuje żadnych objawów i jest w dobrej kondycji. Natychmiast został poddany izolacji w swoim hotelu. Zespół przeprowadził dochodzenie ws. wszelkich bliskich kontaktów kierowcy i nie oczekuje się, aby zakażenie u Kimiego miało wpływ na dalszą pracę zespołu w GP Holandii" - dodała szwajcarska ekipa.
Alfa Romeo w informacji prasowej przekazała życzenia powrotu do zdrowia dla Raikkonena i stwierdziła, że "dalsze informacje zostaną opublikowane w późniejszym czasie". Nie minęło jednak parę minut, a zespół poinformował, że w obliczu wykrycia koronawirusa u Kimiego Raikkonena, szansę występu w GP Holandii otrzyma Robert Kubica.
Co ciekawe, Raikkonen był jednym z kierowców, którzy przed sezonem 2021 skorzystali z propozycji władz Bahrajnu i zaszczepił się przeciwko COVID-19 przed zimowymi testami F1 na torze Sakhir. Przyjęcie preparatu nie daje jednak pełnej gwarancji przed uniknięciem zakażenia, czego 41-latek jest najlepszym przykładem.
Raikkonen, który w środę ogłosił zakończenie kariery w F1 po sezonie 2021, jeszcze w czwartek brał udział w briefingach prasowych z dziennikarzami, a w piątek wystąpił w obu sesjach treningowych F1 przed GP Holandii.
Problemy Fina to ogromna szansa dla Roberta Kubicy, który od początku weekendu gości na Zandvoort w roli rezerwowego kierowcy Alfy Romeo. Krakowianin wystąpi w pierwszym wyścigu F1 od zakończenia sezonu 2019. Kubica nie ma jednak łatwego zadania. Nie dość, że nie ściga się regularnie w tym roku, to jeszcze stracił dwie sesje treningowe przed GP Holandii względem rywali.
Kubica weźmie udział w trzeciej sesji treningowej F1 przed GP Holandii, której początek zaplanowano na godz. 12. Relacja NA ŻYWO z tego treningu na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Mercedes próbuje zablokować transfer kierowcy
Alfa Romeo rozwiała wątpliwości. Decyzja podjęta
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!