Z każdym dniem wyjaśnia się sytuacja na rynku transferowym w Formule 1. Na początku tego tygodnia Alfa Romeo poinformowała o podpisaniu wieloletniej umowy z Valtterim Bottasem. Nadal jednak nie wiadomo, kto będzie partnerem fińskiego kierowcy w sezonie 2022.
Bardzo długo na rynku F1 jako jednego z głównych kandydatów wymieniano Nycka de Vriesa, czyli aktualnego mistrza świata Formuły E. Holender miał na stole również ofertę z Williamsa, ale tam trafił ostatecznie Alexander Albon, co zamyka mu szansę jazdy bolidem z Grove.
Czy de Vries zwiąże się z Alfą Romeo i tym samym pozbawi wszelkich nadziei Roberta Kubicę na F1? - Ten temat wydaje mi się skomplikowany, bo Nyck jest mocno powiązany z Mercedesem - powiedział przed GP Włoch Frederic Vasseur, szef szwajcarskiej ekipy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!
- O wiele łatwiej jest nam podpisać umowę z kimś, kto ma kontrakt z Ferrari, niż osobą powiązaną z rodziną Mercedesa - dodał Vasseur, cytowany przez racefans.net.
Ferrari od roku 2018 posiada prawo obsadzenia jednego fotela w ekipie z Hinwil. Skorzystali na nim Charles Leclerc i Antonio Giovinazzi, którzy w barwach Alfy Romeo zadebiutowali w F1. Jednak od sezonu 2022 w życie wejdzie nowa umowa sponsorska, na mocy której Włosi stracą swój przywilej.
Z padoku F1 docierają głosy, że Ferrari nie chce, aby w Alfie Romeo startował kierowca powiązany z Mercedesem, bo ten by mógł przekazywać Niemcom informacje chociażby na temat silnika włoskiej produkcji.
Czy to oznacza, że Giovinazzi pozostanie na kolejny sezon w F1? - Był częścią naszej umowy w przeszłości i będzie tematem dyskusji z Ferrari o przyszłości. Mamy bardzo mocną relację, prowadzimy otwarte rozmowy i nigdy nie było między nami jakiegoś problemu - powiedział Vasseur.
Ostatnie plotki wiążą z Alfą Romeo wschodzącą gwiazdę z Chin - Guanyu Zhou. Młody kierowca mógłby zapewnić Alfie Romeo ogromny pakiet sponsorski, bo wspierają go firmy z Azji, które chcą swojego reprezentanta w F1. Zhou obecnie jest wiceliderem Formuły 2, gdzie dobre wyniki osiąga też inny z kandydatów - Theo Pourchaire.
- Do końca września będziemy mieć dobry obraz, jeśli chodzi o sytuację w kategoriach juniorskich. Giovinazzi jest częścią naszej rodziny, zrobił krok naprzód. Nie spieszymy się z podjęciem decyzji. Chcemy skupić się na tym, co robimy. Równocześnie kierowcy mają czas, by się zaprezentować. Najprawdopodobniej klamka zapadnie na początku października - podsumował szef Alfy Romeo.
Czytaj także:
Williams odpalił transferowe petardy w F1! Co z Alfą Romeo?
Żona Michaela Schumachera przerywa milczenie