Robert Kubica stracił rywala?

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

Trwa walka o miejsce w Alfie Romeo na sezon 2022. Złudzeń w tej sprawie nie ma Oscar Piastri, który notuje fenomenalną kampanię w Formule 2. - Nie sądzę, abym w ogóle był rozpatrywany przez ten zespół - twierdzi wprost młody Australijczyk.

Guanyu Zhou, Theo Pourchaire, Antonio Giovinazzi czy Robert Kubica - lista kierowców starających się o angaż w Alfie Romeo na sezon 2022 jest bardzo długa. Niedawno dołączył do niej Oscar Piastri, czyli aktualny lider klasyfikacji generalnej Formuły 2 i aktualny mistrz Formuły 3.

Jednak rewelacyjny 20-latek nie robi sobie większych nadziei. Na jego stronie internetowej znalazł się zapis wywiadu, który przeprowadzono dla JAM Sports Management. - Moje szanse na wejście do F1 w roku 2022 są bardzo małe. W zasadzie myślę, że są żadne - powiedział wprost Piastri.

- Wiem, że Zhou był mocno wiązany z Alfą Romeo, jest jeszcze Giovinazzi. Nie sądzę, abym był w ogóle rozpatrywany przez ten zespół, a to przecież jedyna okazja na sezon 2022. Byłbym niezwykle zaskoczony, gdyby to mi przypadło właśnie to miejsce - dodał podopieczny akademii talentów Alpine.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał najpiękniejszej golfistki na świecie!

Piastri już od jakiegoś czasu wie, że najbardziej realny plan zakłada brak ścigania w sezonie 2022. Jeśli zdobędzie tytuł mistrzowski w F2, to regulamin będzie mu zabraniał dalszej jazdy w tej serii. Nawet w przypadku przegranej walki o mistrzostwo F2, kolejny rok w tej kategorii wyścigowej wydaje się być marnotrawieniem środków.

- Najbardziej realistyczny cel to bycie rezerwowym Alpine w roku 2022. Jestem z nimi mocno powiązany, doceniam ich wsparcie i myślę, że to uczucie jest odwzajemnione - stwierdził Piastri.

- Pozycja rezerwowego to najbardziej logiczny krok. Można by pomyśleć nad jakimś dodatkowym programem i występach w piątkowych treningach F1. Spróbujemy powalczyć o miejsce w F1 w roku 2023 - podsumował młody kierowca z Antypodów.

Czytaj także:
Formuła 1 bez ważnego wyścigu. COVID-19 wszystko zmienił
"Dwa lata tortur". Miliarder o startach syna w Williamsie

Źródło artykułu: