Bez konfliktu w Mercedesie? Hamilton może pomóc Russellowi

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: George Russell
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: George Russell

Czy Lewis Hamilton i George Russell będą tworzyć duet Mercedesa w sezonie 2022? Teoretycznie tak. Pojedynek dwóch Brytyjczyków ekscytuje kibiców i ekspertów F1. Czy 36-latka będzie stać na to, by pomóc mniej doświadczonemu Russellowi?

Czy Lewis Hamilton będzie kontynuował karierę w Formule 1? To pytanie, na które ciągle nie ma odpowiedzi, bo Brytyjczyk "trawi" porażkę i utratę tytułu mistrzowskiego. Jeśli jednak 36-latek nie porzuci ścigania, to będzie musiał się zmierzyć z nowym wyzwaniem w Mercedesie. Jego nowym partnerem stanie się bowiem George Russell.

Duet Hamilton-Russell może zapewnić kibicom F1 nie lada emocje na torze, jak i poza nim. Siedmiokrotny mistrz świata jest już legendą tego sportu, podczas gdy jego młodszy rodak to przedstawiciel młodej generacji i kandydat na przyszłego czempiona.

- Myślę, że to będzie wspaniałe do oglądania. Jestem pewien, że Lewis będzie chciał w jakiś sposób wesprzeć George'a. Nie sądzę, aby to było coś złego. Zakładam, że Hamilton zdaje sobie sprawę, że jego czasy w tym sporcie są policzone i krótsze niż w przypadku Russella - powiedział "Express Sport" Damon Hill, mistrz świata F1 z sezonu 1996.

ZOBACZ WIDEO: 17-latek stracił rękę. To, co zrobił, zszokowało cały świat

- Lewis będzie chciał pomóc George'owi. Dlatego wszystko zależy od tego, jak on do tego podejdzie. Możesz wejść w taką sytuację i pomyśleć "w porządku, to jest mój wróg, jestem gotowy odbierać mu punkty". Jednak nie sądzę, aby to był najmądrzejszy pomysł przy dzieleniu zespołu z Lewisem - dodał Hill.

Podobnie sprawę widzi Jenson Button, mistrz świata F1 z sezonu 2009 i dawny partner Hamiltona z czasów spędzonych w McLarenie. - Russell nie może wywierać na siebie presji. Nie może myśleć, że wsiądzie do bolidu i od razu będzie szybszy od Hamiltona. Musi się do tego przygotować, bo inaczej strzeli sobie w stopę. Nie możesz być zbyt pewny siebie, jeśli masz u boku Lewisa - ocenił Button.

Partnerem Hamiltona przez pięć ostatnich lat w Mercedesie był Valtteri Bottas, który nie miał większych problemów z drugoplanową rolą w zespole. Wcześniej w niemieckiej ekipie kierowcy z Wysp towarzyszył Nico Rosberg. Wówczas tak kolorowo w stajni z Brackley nie było. W roku 2016 Hamilton i Rosberg żyli w otwartym konflikcie, obrzucając się nawzajem oskarżeniami. Niemiec zdołał wtedy pokonać Brytyjczyka w walce o tytuł mistrzowski w F1, po czym zakończył karierę.

Czytaj także:
F1 boi się koronawirusa
Robert Kubica mógł zastąpić Sebastiana Vettela

Komentarze (3)
avatar
CR8
28.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tańczący nadal popuszcza po sromotnej porażce chomika :) Miło się na to patrzy :) 
avatar
Tańczący z łopatą
28.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mistrz Talent vs Płaczek jeżdżący zygzakiem Masi. Trudne zadanie ale do boju Merce! 
avatar
Norat
28.12.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
To Hamilton będzie potrzebował wsparcia BLM,LGBTQ i innych podobnych.Jak Russell pokaże na co go stać to Lewisa czeka ciężkie załamanie nerwowe.Era jazdy u boku Bottasa który miał za zadanie z Czytaj całość