Spora zmiana w Mercedesie. Co na to Lewis Hamilton?

"Srebrne strzały" - to określenie, które od lat kojarzy się z Mercedesem w wyścigach samochodowych. Jednak w ostatnich dwóch sezonach F1 niemiecka ekipa korzystała z czarnego malowania, by wesprzeć walkę z rasizmem. Teraz wróci do tradycji.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Lewis Hamilton w alei serwisowej Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton w alei serwisowej
Przez lata Mercedes korzystał ze srebrnego malowania samochodów w wyścigowym świecie, przez co narodziło się określenie "srebrne strzały". Jednak w roku 2020 firma zdecydowała się na sporą zmianę, ulegając wpływom Lewisa Hamiltona. Stajnia z Brackley przemalowała bolidy Formuły 1 na czarno, by wesprzeć w ten sposób walkę z rasizmem.

"W sezonie 2020 zdecydowaliśmy się ścigać bolidem pomalowanym całkowicie na czarno, by publicznie zadeklarować, że chcemy poprawić różnorodność naszego zespołu i złożyć oświadczenie, że sprzeciwiamy się rasizmowi i wszelkim formom dyskryminacji" - napisał wtedy Mercedes w specjalnym oświadczeniu.

Trzeba bowiem pamiętać, że to właśnie w roku 2020 zrobiło się głośno o ruchu Black Lives Matter, który został zapoczątkowany po tragicznej śmierci George'a Floyda w USA. Wówczas przez wiele miast przetoczyła się fala protestów, których uczestnicy domagali się równego traktowania czarnoskórych.

ZOBACZ WIDEO: 17-latek stracił rękę. To, co zrobił, zszokowało cały świat

W działania promujące BLM zaangażował się Hamilton, który sam w dzieciństwie miał paść ofiarą rasizmu. To właśnie Brytyjczyk zmotywował do działania F1, która wystartowała z kampanią #WeRaceAsOne.

W roku 2021 Mercedes postanowił kontynuować ściganie się z wykorzystaniem czarnego malowania bolidów, co spodobało się Hamiltonowi. Równocześnie firma zobowiązała się, że w ciągu kilku najbliższych lat co najmniej 25 proc. pracowników pochodzić będzie z różnych mniejszości.

Teraz, jak informuje "Bild", koniec z czernią na bolidach Mercedesa. Od kolejnego sezonu F1 niemiecka ekipa ponownie korzystać będzie ze srebrnego malowania. Taką decyzję miał podjąć bezpośrednio zarząd firmy w Stuttgarcie, a nie władze zespołu, który swoją siedzibę ma w brytyjskim Brackley.

Jak na tę decyzję zareaguje Hamilton? O możliwym powrocie Mercedesa do srebrnych barw spekulowano już w październiku. Wtedy 36-latek podkreślał, że "nie ma szczególnej opinii na ten temat".

- Mercedes ma w swoim dziedzictwie określenie "srebrne strzały". Gdy w zeszłym roku zapytałem, czy możemy przemalować bolidy na czarno, by zyskać wsparcie dla tego, co mamy zamiar zrobić, to nie spodziewałem się, że to malowanie zostanie utrzymane tak długo. Już drugi sezon ścigamy się czarnymi samochodami i to jest niesamowite - powiedział wtedy Hamilton.

Jak zauważa jednak "Bild", w ostatnim okresie sporo mówi się o końcu kariery Hamiltona, który ma być rozczarowany porażką w sezonie 2021 i utratą tytułu mistrzowskiego. Czy zatem Brytyjczyk będzie miał w ogóle okazję wrócić do srebrnego bolidu? Czas pokaże.

Czytaj także:
Co z przyszłością Roberta Kubicy?
Czy Mick Schumacher pójdzie śladem ojca?

Czy jesteś zaskoczony decyzją Mercedesa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×