Mercedes napotkał problem przed sezonem. Wpłynie na wyniki w F1?

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Nieco ponad dwa tygodnie dzielą nas od rozpoczęcia zimowych testów F1. Pierwszego wyjazdu na tor w sezonie 2022 obawia się Mercedes. Firma ma pewne wątpliwości w związku ze zwiększeniem biokomponentów w paliwach stosowanych w F1.

W tym artykule dowiesz się o:

Wraz z sezonem 2022 w Formule 1 dochodzi do rewolucji technicznej. Dlatego już za nieco ponad dwa tygodnie w Barcelonie zobaczymy zupełnie nowe bolidy, których wygląd będzie odbiegać od tego, co znaliśmy z poprzednich lat. Jednak na tym zmiany w F1 się nie kończą.

Jako że FIA i F1 chcą stawiać na ekologiczne rozwiązania, od tego roku wzrósł poziom biokomponentów w paliwach. Okazało się to sporym wyzwaniem dla Mercedesa, bo zwiększenie tych substancji obniżyło wydajność silnika produkowanego przez Niemców.

- Od początku ery hybrydowej paliwo w F1 zawiera biokomponenty. Mieliśmy dotąd wymóg, aby ten poziom wynosił 5,75 proc. Zmiana w roku 2022 polega na tym, że odsetek biokomponentów w paliwie wzrósł do 10 proc. Oznacza to, że silnik reaguje nieco inaczej na otrzymywane paliwo - zdradził Hywel Thomas, który w Mercedesie pełni funkcję dyrektora zarządzającego ds. silników.

ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor

- Są pewne obszary, z których jesteśmy naprawdę zadowoleni, ale są też takie, w których szczerze powiedziawszy mamy mniej powodów do zadowolenia. To, co musimy zrobić, to maksymalnie zmienić paliwo i ustawienia jednostki napędowej, tak aby zmaksymalizować efekty tego, co nam się podoba i zmniejszyć skutki tego, co nas niepokoi - dodał Thomas w filmie, który ukazał się w mediach społecznościowych Mercedesa.

Thomas zdradził, że chociaż wzrost biokomponentów z 5,75 proc. do 10 proc. może nie wydawać się znaczący, to zaowocował najintensywniejszymi pracami rozwojowymi pomiędzy Mercedesem a firmą Petronas od roku 2014, kiedy to w F1 wprowadzono hybrydowe silniki V6.

- Jak w każdym sezonie, nasze paliwo jest efektem partnerstwa z Petronasem. Chcemy mieć bowiem pewność, że paliwo współgra z jednostką napędową. Jednak wprowadzenie E10 to najprawdopodobniej największa zmiana, jakiej doświadczyliśmy od roku 2014. Było to dla nas spore wyzwanie - podsumował.

Czytaj także:
Spór o pieniądze w F1
Gwiazda F1 gotowa na igrzyska. "Gdzie moje zaproszenie?"

Komentarze (2)
avatar
jck
7.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
durne F1 niedługo wprowadzi jako paliwo zużyte oleje od KFC 
avatar
Pioro
7.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zasłona dymna. Będą jak zwykle labiedzić, a ich silnik i tak będzie o 30 - 40 KW mocniejszy od reszty. Dopiero całkowita zmiana silników ich powstrzyma przed seryjnym wygrywaniem mistrzostw.