Spora podwyżka dla kierowcy F1. Więcej zarabiają tylko Hamilton i Verstappen

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Lando Norris
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Lando Norris

Lando Norris podpisał nowy kontrakt z McLarenem, który wiąże go z brytyjską ekipą aż do końca sezonu 2025. Brytyjczyk zapewnił sobie przy tym sporą podwyżkę. Więcej od niego w F1 zarabiać mają tylko Lewis Hamilton i Max Verstappen.

Gdy w środę McLaren pochwalił się nowym kontraktem Lando Norrisa, nie było w tym dużego zaskoczenia. Miejsca w innych czołowych ekipach Formuły 1 są zajęte, dlatego też 22-latek ma świadomość, iż to właśnie w Woking ma największe szanse walki o czołowe lokaty w F1. Bez wątpienia wpływ na decyzję 22-latka miała też wysokość pensji.

Jak podały brytyjskie media, nowa umowa Norrisa z McLarenem, która obowiązywać będzie do końca sezonu 2025, opiewa na co najmniej 15 mln dolarów rocznie. Tym samym Brytyjczycy potroili zarobki swojej młodej gwiazdy. Dotąd kierowca zgarniał bowiem ok. 5 mln dolarów za sezon.

Obecnie w F1 więcej zarabiają jedynie Lewis Hamilton (40 mln dolarów) oraz Max Verstappen (25 mln dolarów). Zbliżony kontrakt z Alpine posiada Fernando Alonso, który w ramach umowy podstawowej zgarnia ok. 15 mln dolarów, ale posiada on kilka zmiennych. Ich realizacja pozwala Hiszpanowi dobić do poziomu nawet 20 mln dolarów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pudzianowski świętował urodziny. Jak? Tego się nie spodziewaliście

- Pieniądze zawsze pomagają. Jednak moje szczęście jest ponad wszystko. Ono jest najważniejsze - powiedział Norris brytyjskim dziennikarzom, pytany o podpisanie nowej umowy z McLarenem.

Co ciekawe, 22-latek zdradził, że mimo wszystko prowadził rozmowy z innymi zespołami, aby zobaczyć, jak wygląda jego sytuacja w padoku F1. - Te negocjacje nie zaszły za daleko. Oczywiście, niektórzy będą mieć możliwość pójścia do Red Bulla czy Mercedesa, ale kto wie, czy mi byłoby to dane. Zdecydowałem się zostać w McLarenie i wysyłam tym jasny sygnał - dodał młody kierowca.

Chociaż Lando Norris uważany jest za spory talent, to w innych zespołach nie mógłby liczyć na pozycję lidera. Mercedes postawił na George'a Russella, który o jest o ledwie rok starszy od rodaka. Natomiast w Red Bull Racing i Ferrari pierwsze skrzypce grają równie młodzi, bo zaledwie 24-letni Max Verstappen i Charles Leclerc.

- Piękno tej umowy polega na tym, że po obu stronach nie ma chęci i możliwości ucieczki. To jest ważna wiadomość, którą chcieliśmy wysłać jako zespół - przekazał Andreas Seidl, szef McLarena.

McLaren w ostatnich latach przeżywał spory kryzys w F1, ale sezony 2020-2021 to powolne wyjście na prostą ekipy z Woking. Udało jej się zdobyć trzecie i czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów, a w ubiegłej kampanii łupem Brytyjczyków padło GP Włoch. Była to pierwsza wygrana zespołu w F1 po latach przerwy.

- Wiem, że ten proces będzie trwał, że nie będziemy zbyt szybko walczyć o tytuł. Są kwestie, które musimy poprawić, aby mieć możliwość walki o zwycięstwa w wyścigach i mistrzostwach. Jednak wszystko jest w toku i jestem pewien, że pewnego dnia zrealizujemy ten cel - podsumował Norris.

Czytaj także:
Red Bull pokazał nową "broń". Tak wygląda bolid mistrza F1
Kolejna opcja dla Roberta Kubicy?! BMW wkracza w nowy świat

Źródło artykułu: